Nauka a życie po śmierci

Miejsce gdzie nauka i duchowość stają się jednym.
jan.spirytysta
Posty: 5
Rejestracja: 19 października 2013, o 20:35
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Nauka a życie po śmierci

Postautor: jan.spirytysta » 19 października 2013, o 20:48

Do tej kategorii można zaliczyć badania nad NDE , w tym ciekawe badania nad NDE u niewidomych

Badania nad mediumizmem ( Windbridge Institute)

Badania statystyczne nad reinkarnacją (przy użyciu hipnozy regresyjnej) Helen Wambach

Badania wspomnień dzieci z wcześniejszych żyć (Ian Stevenson)

ktoś ma coś więcej ?
Kim jest medium ? Czym jest reinkarnacja ? Siła jaką ma uprzejmość.

villah
Posty: 1257
Rejestracja: 2 marca 2010, o 21:45
Reputacja: 0

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: villah » 19 października 2013, o 20:52

porwania przez ufo. :lol:

jan.spirytysta
Posty: 5
Rejestracja: 19 października 2013, o 20:35
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: jan.spirytysta » 20 października 2013, o 18:01

:) nie słyszałem żeby porwania przez ufo miały coś wspólnego z "życiem po śmierci"
Kim jest medium ? Czym jest reinkarnacja ? Siła jaką ma uprzejmość.

villah
Posty: 1257
Rejestracja: 2 marca 2010, o 21:45
Reputacja: 0

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: villah » 20 października 2013, o 18:36

Mają zasadniczą wspólną cechę, są produktami ludzkiej wyobraźni. :)

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Sidd » 22 października 2013, o 10:32

Nic we wszechświecie nie ginie... podobno.:)

Skoro energia ulega transformacji, a wszystko jest energią można założyć, że rainkarnacja istnieje. Z drugiej strony transformacja ta może być na tyle duża, że ego jej nie przetrwa.

Ogólnie lepiej zadać sobie pytanie: jakie to ma dla mnie znaczenie?

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 22 października 2013, o 22:23

Jest energia i materia .Gdzie ogłoszono, że wszystko to energia? Co ze wzorem Einsteina E= mc2, ktoś go podważył ? W fizyce kwantowej są jakieś hipotezy i nic więcej .Naukowiec jak stawia hipotezę to wie ,że jest to tylko hipoteza i wie że może być w błędzie. Gdzieś na internecie ,czy w mediach ktoś zrobi z tego fakt oczywisty,bo tak mu pasuje,i do tego dołączą inni.Do jakiejś prawdy jednak można dojść,coś wyeliminować ,czy coś pozostawić jako jakąś możliwość.
Tak naprawdę liczy się tylko świadomość gdyż bez niej tak naprawdę nie istniejemy,i nie ma znaczenia czy zostanie po nas zlepek atomów czy też jakaś energia i tak to jest poza nami.Natomiast świadomość ma znaczenie,to podstawa bytu.
Naukowcy sami przyznają ,że o świadomości wiemy tak naprawdę niewiele.Niektórzy to nawet nie wierzą w rozwiązanie tej zagadki.
Reinkarnacja wydaje się nielogiczna.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Sidd » 23 października 2013, o 13:03

Jest energia i materia .

Tak też możemy przyjąć. Więc się poprawię:

"Skoro energia i materia ulega transformacji, a wszystko jest energią i materią można założyć, że rainkarnacja istnieje. Z drugiej strony transformacja ta może być na tyle duża, że ego jej nie przetrwa więc nie ma reinkarnacji."

villah
Posty: 1257
Rejestracja: 2 marca 2010, o 21:45
Reputacja: 0

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: villah » 23 października 2013, o 17:06

Siddhaa pisze:
Jest energia i materia .

Tak też możemy przyjąć. Więc się poprawię:

"Skoro energia i materia ulega transformacji, a wszystko jest energią i materią można założyć, że rainkarnacja istnieje. Z drugiej strony transformacja ta może być na tyle duża, że ego jej nie przetrwa więc nie ma reinkarnacji."


Ja bym powiedział, że jest tylko energia, jedynie ludzkie oko nie potrafi tego dostrzec ( prócz silnych doświadczeń transcendencji), a skoro istniej tylko energia, to przeobrażenie jest zwykłą ułudą, grą. Reszta jest tylko tańcem ludzkiej wyobraźni w próżni.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 26 października 2013, o 11:52

Siddhaa pisze:
Jest energia i materia .

Tak też możemy przyjąć. Więc się poprawię:

"Skoro energia i materia ulega transformacji, a wszystko jest energią i materią można założyć, że rainkarnacja istnieje. Z drugiej strony transformacja ta może być na tyle duża, że ego jej nie przetrwa więc nie ma reinkarnacji."


Materii jest tak naprawdę znikoma ilość ,prawie wszystko to puste przestrzenie.
Na początku była tylko energia ,która zamieniła się w skrajnie gęstą materię,bardzo szybko zwiększającą swoją objętość(implozja).
Przecież to ,że coś ulega transformacji to niby dlaczego miałoby to świadczyć o reinkarnowaniu się ?
Gdzie się podziały dusze w przypadku gdy nastąpiła depopulacja ludzkości?
Gdy się reinkarnujesz to musisz tracić świadomość gdyż płód go nie posiada.
No więc jak wtedy połączyć doświadczenia RDE gdzie osoby które to przeżyły twierdzą że mają pełną wyrazistą świadomość,i co musieli by ją stracić żeby sobie wejść w nowe życie?
O reinkarnacji ma świadczyć hipnoza ale skąd wiemy ,że to co twierdzą Ci którzy się jej poddali że jest to prawdziwe?
Tak naprawdę mózg jest takim archiwum zbierający wszystkie zdarzenia obrazy(są spychane do podświadomości) które mają upływ podczas snów a także i hipnozy.
Taki przypadek: http://www.youtube.com/watch?v=7RLiIU_a9OQ
I co z tego wyszło? Jakie są fakty?
Poza tym czy jest możliwe naukowe udowodnienie zjawiska RDE czy reinkarnacji?
Są jakieś badania naukowe które próbują wyjaśnić te zjawiska(rozbłysk,nagły wzrost aktywności mózgu to z badań nad szczurami) ,ale póki co są tylko jakieś hipotezy. http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=251
Tego typu stronki nie są zbyt wiarygodne ,ale można to znalezć też na stronie tego uniwerku .
Ludzie też chcą połaczyć RDE z reinkarnacją ,ale to trochę dziwne byłoby ,że ktoś ma się oderwać od ciała czuje się szczęśliwy ,wolny ,jakaś błogość i niechęć do powrotu do ciała a pózniej coś mu karze z powrotem wracać na ziemię i się od nowa męczyć.
Jesteśmy znacznie ograniczeni przez nasze zmysły ,i pewne rzeczy są poza naszym zasięgiem ,niemożliwe do zweryfikowania na drodze empirycznej.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Sidd » 26 października 2013, o 17:23

Przecież to ,że coś ulega transformacji to niby dlaczego miałoby to świadczyć o reinkarnowaniu się ?

Reinkarnacja jest też pewną transformacją.

Gdy się reinkarnujesz to musisz tracić świadomość gdyż płód go nie posiada.

Nie ma samoświadomości ani świadomości personalnej z tym się zgodzę. Jednak skąd wiadomo, że w ogóle nie ma świadomości w ogóle?

Generalnie wszystko zależy od tego jaką definicję świadomości przyjąć. Według mnie "świadomość" zawiera się we wszystkim i wszystko ma swoją świadomość (oczywiście na odpowiednim poziomie i odpowiednio rozwiniętą). I tak np. istota ludzka obejmuje swoją świadomością o wiele więcej niż np. materia, która jest w stanie "odczuć" tylko zjawiska fizyczne.
Dla mnie więc świadomość jest tożsama z istnieniem/doświadczaniem. Im "większa" świadomość tym większej głębi doświadcza (więcej poziomów obejmuje).

Oczywiście nie jest to powszechnie uznana i odnosząca się do funkcji umysłowych człowieka definicja. Dlatego też tym bardziej nie trzeba w nią wierzyć :)

Gdzie się podziały dusze w przypadku gdy nastąpiła depopulacja ludzkości?

Są tam gdzie idą po śmierci ;).
Dla mnie personalna dusza jest obrazem stworzonym przez umysł. Ego chcąc przetrwać wymyśla, że jest czymś więcej niż materialnym ciałem i rozszerza siebie na duszę. Czyli jest względnie spokojne, ponieważ po śmierci też będzie istnieć (albo reinkarunje albo pójdzie do nieba albo jeszcze inaczej). Tworzy kolejne iluzje chcąc się lepiej poczuć.

Osobiście nie sądzę, żeby było jakieś konkretne miejsce do którego idą dusze. Bardziej widzę to jako ocean energii, w którym się wszystko rozpływa, a przy narodzinach krystalizuje. Mogę więc powiedzieć równie dobrze, że reinkarnacja istnieje jak i że nie istnieje.

Ogólnie też nie jestem przekonany co do celowości tej dyskusji, wszak z pewnego punktu widzenia nie ma narodzin ani śmierci :)

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 11:13

Siddhaa pisze:
Przecież to ,że coś ulega transformacji to niby dlaczego miałoby to świadczyć o reinkarnowaniu się ?

Reinkarnacja jest też pewną transformacją.

Gdy się reinkarnujesz to musisz tracić świadomość gdyż płód go nie posiada.

Nie ma samoświadomości ani świadomości personalnej z tym się zgodzę. Jednak skąd wiadomo, że w ogóle nie ma świadomości w ogóle?

Generalnie wszystko zależy od tego jaką definicję świadomości przyjąć. Według mnie "świadomość" zawiera się we wszystkim i wszystko ma swoją świadomość (oczywiście na odpowiednim poziomie i odpowiednio rozwiniętą). I tak np. istota ludzka obejmuje swoją świadomością o wiele więcej niż np. materia, która jest w stanie "odczuć" tylko zjawiska fizyczne.
Dla mnie więc świadomość jest tożsama z istnieniem/doświadczaniem. Im "większa" świadomość tym większej głębi doświadcza (więcej poziomów obejmuje).

Oczywiście nie jest to powszechnie uznana i odnosząca się do funkcji umysłowych człowieka definicja. Dlatego też tym bardziej nie trzeba w nią wierzyć :)

Gdzie się podziały dusze w przypadku gdy nastąpiła depopulacja ludzkości?

Są tam gdzie idą po śmierci ;).
Dla mnie personalna dusza jest obrazem stworzonym przez umysł. Ego chcąc przetrwać wymyśla, że jest czymś więcej niż materialnym ciałem i rozszerza siebie na duszę. Czyli jest względnie spokojne, ponieważ po śmierci też będzie istnieć (albo reinkarunje albo pójdzie do nieba albo jeszcze inaczej). Tworzy kolejne iluzje chcąc się lepiej poczuć.

Osobiście nie sądzę, żeby było jakieś konkretne miejsce do którego idą dusze. Bardziej widzę to jako ocean energii, w którym się wszystko rozpływa, a przy narodzinach krystalizuje. Mogę więc powiedzieć równie dobrze, że reinkarnacja istnieje jak i że nie istnieje.

Ogólnie też nie jestem przekonany co do celowości tej dyskusji, wszak z pewnego punktu widzenia nie ma narodzin ani śmierci :)


No ale przecież gdy przyjmiemy takie założenie, że personalna dusza ma być stworzona przez umysł ,a więc jest wytworem ludzkiej wyobrazni to musi nastąpić koniec naszego jestestwa.
Dlaczego też miałoby nie być narodzin?
Życie przecież musiało mieć swój początek.

Dusza czyli JA podstawowe jest tą świadomością tak naprawdę.Kwestia jest taka czy jest ona materialna ( wiemy ,że jest takie miejsce które mieści się w pniu mózgu i to ono decyduje o naszym materialnym istnieniu ) Nie można tego stwierdzić czy to JA po śmierci organizmu ma swoją ciągłość ,gdyż jest to poza możliwością empirycznego sprawdzenia.Jedynie można się oprzeć na doświadczeniach ludzi ,ale nie możemy być tego pewni ,gdyż być może jest wytwór broniącego się umysłu,choć RDE dla ludzi ktrzy to przeżyli jest tak rzeczywiste jak to co my widzimy wokół nas.

Zmieniamy się stajemy się tak naprawdę różnymi ludzmi na naszej drodze życia jednak zawsze mamy poczucie naszego jestestwa i o nim stanowi to czyste nasze JA podstawowe stanowiące świadomość. Resztę stanowi JA biograficzne stworzone z naszych wyobrażen na podstawie przeszłości i naszym wejściu w przyszłość i ono jest nietrwałe zmienne w pewnym sensie iluzoryczne.
Wystarczy ,że dojdzie do uszkodzenia mózgu i już jesteś kimś innym ,a i tak to jesteś TY i masz dalej silne tego poczucie.
To główne JA to taki ośrodek decyzyjny ,zarządzający poprzez mózg.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Niewinny » 27 października 2013, o 11:21

aartefax pisze:To główne JA to taki ośrodek decyzyjny ,zarządzający poprzez mózg.


:lol: :lol:

Mózg to maszynka, ale bardzo fajna, bardzo sprawna i żadna obecna technika (miejmy nadzieję) nie jest w stanie mu dorównać, pomyśl stary ile ktoś się musiał natrudzić żeby coś takiego wymyślić a potem mu podziękuj.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 11:50

Wszechmogacy pisze:
aartefax pisze:To główne JA to taki ośrodek decyzyjny ,zarządzający poprzez mózg.


:lol: :lol:

Mózg to maszynka, ale bardzo fajna, bardzo sprawna i żadna obecna technika (miejmy nadzieję) nie jest w stanie mu dorównać, pomyśl stary ile ktoś się musiał natrudzić żeby coś takiego wymyślić a potem mu podziękuj.


To akurat co powiedziałem potwierdza nauka:
http://www.ted.com/talks/antonio_damasi ... sness.html
Także Mooji(nie jestem jego zwolennikiem,i inaczej postrzegam świat) do tego dochodzi:
http://www.youtube.com/watch?v=QDdw4hcbELg

Trzeba zadać sobie to pytanie: Gdzie jest ten który myśli?

Mózg powstał drogą ewolucji ,więc o jakim trudzie tu mowa? Dobór naturalny ,odbywa się metodą prób i błędów.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Niewinny » 27 października 2013, o 11:51

aartefax pisze:
To akurat co powiedziałem potwierdza nauka


A to co ja powiedziałem potwierdza bóg.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 12:10

Wszechmogacy pisze:
aartefax pisze:
To akurat co powiedziałem potwierdza nauka


A to co ja powiedziałem potwierdza bóg.


A jeśli Boga nie ma?
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.


Wróć do „Nauka i Duchowość”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości