Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Dyskusje odnośnie duchowych mistrzów.
Drogi rozwoju, autorskie metody, filozofie...
Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Prometeusz » 26 lipca 2014, o 19:46

Ksenia pisze:Reasumując, wielki jest ten, kto przyzna się do błędu. Jeszcze większy, który potrafi w odpowiednim momencie odpuścić..., i wtedy właśnie pojawia się przestrzeń...i cisza...Można w niej odpocząć.


:ok

Ksenia pisze: Jak nie będziemy na bieżąco uwalniać swoich przeciwników, to czy w naszym umyśle po pewnym czasie nie zabraknie miejsca? :aniol


Nie - nie zabraknie. Ponieważ dla niektórych ludzi potrzebą jest wchodzić w takie sytuacje i to pomaga zapewnić im stabilność psychologiczną. Tzn jeśli się z kimś nie pokłócą to nie czują się sobą i jest im źle. Zauważ, że kłótnia daje emocje i daje uwagę, a ludzie odczuwają potrzeby związane z tymi rzeczami. Potrafią wyciągnąć sprawę z przed roku tylko po to by pograć w swoją grę "oskarżyciela" i "obrońcy prawdy", ale tak naprawdę ta "prawda" to tylko pretekst. Trzeba też zaznaczyć, że niekoniecznie jest to świadoma gra. To raczej w większości przypadków jest na zasadzie podświadomych programów.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: aartefax » 26 lipca 2014, o 23:23

Full Moon pisze:
Nie - nie zabraknie. Ponieważ dla niektórych ludzi potrzebą jest wchodzić w takie sytuacje i to pomaga zapewnić im stabilność psychologiczną. Tzn jeśli się z kimś nie pokłócą to nie czują się sobą i jest im źle. Zauważ, że kłótnia daje emocje i daje uwagę, a ludzie odczuwają potrzeby związane z tymi rzeczami. Potrafią wyciągnąć sprawę z przed roku tylko po to by pograć w swoją grę "oskarżyciela" i "obrońcy prawdy", ale tak naprawdę ta "prawda" to tylko pretekst. Trzeba też zaznaczyć, że niekoniecznie jest to świadoma gra. To raczej w większości przypadków jest na zasadzie podświadomych programów.


Tak naprawdę to wszystko zależy od intencji danej osoby i to co się dzieje z naszymi emocjami.

Sami powinniśmy to przemyśleć i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Szukajmy błędów w sobie a nie w otoczeniu i innych ludziach a wtedy zaczniemy się zmieniać.

Muszę przyznać że wyciągnąłem ten przykład aż sprzed roku ponieważ wiem że dalej to robisz choć o wiele przebieglej.
Przykład był tak ewidentny że dyskusji już być nie powinno.(dlatego musiałem cofnąć się aż o kilkanaście miesięcy)

Dlaczego ona trwa tak długo?

Ale tu muszę przyznać że odezwało się we mnie ego gdyż nie zle się bawię tym przypadkiem.
To już groteska.

Głupoty choć nie zwalczysz to możesz ją zawsze wyśmiać.(lepiej żeby tego nie było)

Uwolnienie następuje przez prawdę gdy staniemy przed lusterkiem nadzy, wolni od tytułów,etykietek które sami somie nałożyliśmy i których teraz musimy bronić,walczyć.

Aartefax jest uczniem jedynie,obserwatorem.


Tak lichy że nawet nie warto na niego spojrzeć.

Ty jesteś Full Moonie naukowcem o wieloletnim doświadczeniu w wielu dziedzinach.(pedagog,badacz historii Jezusa,a także posiadasz bogatą wiedze z dziedziny neurobiologii.(sam to stwierdzałeś)

Musisz więc dużo odowadniać.Sporo jest tu do udzwignięcia. Cóż mogę tylko podziwiać.

Więc ja jestem jedynie uczniem i Ty też mi uświadomiłeś pewną rzecz rok temu.

Cyt:[i]
'' Tak FM masz racje stylistyke mam kiepska ,co do polskich znakow to beda wprowadzone zmiany w przyszlym tygodniu
( powody techniczne).
Ja tez mam jedna prosbe .jesli juz ktos przyklepie Twoj post to niezmieniaj go i niekombinoj ,pozmieniales sporo rzeczy wstecz ,przez co moje odpowiedzi moga wydawac sie troche dziwne.Mnie tam rybka czy ty mnie nazwiesz katol czy fanatol ,na mnie to niedziala i to tylko swiadczy o prymitywizmie osoby ktora tak sie o kims wypowiada.[/i]

Z viewtopic.php?f=11&t=2354&start=60

Za co dziękuje i być może jest trochę lepiej.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: aartefax » 26 lipca 2014, o 23:45

Mimo wszystko postanowiłem Full Moonie przyznać Ci rację



Full Moon napisał(a):
''Na co dowodem jest całun i chusta? Skoro to taki ważny dowód, czemu w ewangelii nie ma o nim ani s

Choć:

Full Moon:

''Nigdy nie twierdziłem natomiast, że w biblii nie przewiną się taki przedmiot jak materiał, którym się okrywa zwłoki.''


Ale ja poradziłem sobie z tymi sprzecznościami.

Z Biblii którą miałem wcześniej wyrwałem odpowiednią kartkę.

Zakupiłem też nowy egzemplarz Biblii i nic nie wyrywałem.

I wszystko już się zgadza.

Więc masz rację Full Moonie

Nagrodę o którą tak zabiegałeś otrzymałeś

Czy możemy się pogodzić?

Aartefax wyrządził Ci wiele krzywdy niesprawiedliwym osądem za co Cię przeprasza.

:przytul :kwiatek :)
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: aartefax » 27 lipca 2014, o 00:13

Ksenia pisze:Fajne filmiki zapodałeś, adekwatne do sytuacji. :kwiatek

Reasumując, wielki jest ten, kto przyzna się do błędu. Jeszcze większy, który potrafi w odpowiednim momencie odpuścić..., i wtedy właśnie pojawia się przestrzeń...i cisza...Można w niej odpocząć.

Jak nie będziemy na bieżąco uwalniać swoich przeciwników, to czy w naszym umyśle po pewnym czasie nie zabraknie miejsca? :aniol


Mooji mówi prostym językiem i to mi się podoba.

Uczy uwalniać od powrozów które sobie sami nałożyliśmy nieświadomie przez naszą trudną przeszłość i przez otoczenie system w którym żyjemy.

Ale może być on nieco niezrozumiały dla co niektórych,ale są tacy co to inaczej przekazują:

Boją się:

http://www.youtube.com/watch?v=Ao0OgvWA ... vWAPoI#t=0

Takie właśnie mechanizmy nami rządzą.

To też mówi o uwalnianiu:

Nie martw się mną:

http://www.youtube.com/watch?v=suxa2mQ72zY
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Ksenia

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Ksenia » 27 lipca 2014, o 10:54

Nasze ego często znajduje odpowiednią filozofię do trzymania urazy.
A ja Wam mówię, że gniew jest odwetem na sobie za błędy innych.

W naszym umyśle jest zbyt mało miejsca na trzymanie urazy do choćby jednej istoty, bo to ona nas czyni potem zniewolonym. To paradoks jesteśmy niewolnikiem własnego więźnia.
Zamiast zająć się po prostu byciem, podróżą z chwili na chwilę myślimy tylko o naszym wrogu, nieustannie projektując emocje i przebywając w przeszłości...

Fajnie, że spór został zażegnany :-)

DAR
Dzień taki szczęśliwy.
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w ciele żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.
Cz. Miłosz

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Prometeusz » 27 lipca 2014, o 11:22

Ksenia. Wszystko prawda. Co w żaden sposób nie przeszkadza mi w zrozumieniu dlaczego ludzie zachowują się tak jak się zachowują. Swoją drogą, zrozumienie pozwala się uwolnić od wielu rzeczy np. m. in. od urazy. :aniol

Ksenia

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Ksenia » 27 lipca 2014, o 12:06

Tak, zrozumienie to podstawa.
Za każdym sporem widzę przede wszystkim maleńkie, płaczące dziecko potrzebujące miłości i uwagi.
Czyż można gniewać się na tak delikatną i wrażliwą istotę?
Nie ważne jest czy ona ma 30, 40, 50, lub więcej lat...
Dla mnie takie widzenie jest doskonale uwalniające.

Jeżeli mam z kimś jakieś spięcie to jest ono krótkotrwałe. Odbywa się tak jak w przyrodzie. Zwróćcie uwagę jak walczą zwierzęta. Po krótkim ataku zaraz następuje przyznanie racji zwycięzcy a potem otrzepanie się i spokojne odejście jakby nigdy nic...Zwierzęta zajmują się życiem w doskonałym relaksie...

MĄDROŚĆ
Mędrzec zgadza się na świat taki, jaki jest,
wolny od lęku, bez intencji,
Pojednany z doczesnością nie sięga poza to,
co przemija wraz ze śmiercią.
Ma jasność sytuacji, gdyż działa w zgodzie,
a wkracza tylko wtedy,
gdy wymaga tego rzeka życia.
Potrafi rozróżniać między możliwym a niemożliwym,
gdyż nie kierują nim zamiary.
Mądrość jest owocem długotrwałej dyscypliny i ćwiczeń,
choć ten, kto ją posiadł,
dostępuje jej bez wysiłku.
Jest ona zawsze w drodze i zawsze dochodzi do celu,
nie dlatego, że szuka.
Dlatego, że rośnie.
Bert Hellinger

http://www.youtube.com/watch?v=t7X2BDga5v0

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Prometeusz » 27 lipca 2014, o 12:24

Tak, zrozumienie to podstawa.
Za każdym sporem widzę przede wszystkim maleńkie, płaczące dziecko potrzebujące miłości i uwagi.
Czyż można gniewać się na tak delikatną i wrażliwą istotę?
Nie ważne jest czy ona ma 30, 40, 50, lub więcej lat...
Dla mnie takie widzenie jest doskonale uwalniające.


O tym właśnie piszę :) :kwiatek

Ksenia

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Ksenia » 27 lipca 2014, o 12:33

No to zaszła wspaniała interferencja... ;-)

Kocur
Posty: 1341
Rejestracja: 20 maja 2014, o 06:51
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Kocur » 27 lipca 2014, o 12:49

Ksenia pisze:Jeżeli mam z kimś jakieś spięcie to jest ono krótkotrwałe



Ja też i mógłbym nawet powiedzieć, że praktycznie nie mam żadnych spięć. Jest za to jeden gad, który zatruwa całe życie i specjalnie wywołuje awantury. No i czy można się na niego nie gniewać? Gniew też jest naturalnym uczuciem i czasem jest potrzebny. Dużo złego zrobiłem sobie próbując dojść z nim do zgody. Wewnętrzne wybaczenie w tym momencie powodowało, ze sytuacja była jeszcze gorsza a on wykorzystywał to, że przestałem się bronić. Co mówi mi mądrość? Trzeba walczyć bo tylko wtedy wygram. Rozumiem jego motywy, współczuję mu, zrobiłem wszystko co potrafię żeby była zgoda - mówi się jak do ściany. Gniew nadal nie znika tylko nie opiera się już na nienawiści czyli wszystko jest prawidłowo :)

Nie spotkałem się jeszcze w rozwoju duchowym z tym żeby jakiś mistrz mówił o walce. Raczej trzeba wybaczyć, nadstawić drugi policzek i się nie odzywać. Mówimy wtedy o zmianie postawy. I generalnie wmawiają nam, że nasze postawy są złe i musimy się zmienić a prawidłowe wg mnie jest mówienie, że nie mamy się zmieniać tylko zaakceptować to jacy jesteśmy i w jakiej znajdujemy się sytuacji.
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.

Ksenia

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Ksenia » 27 lipca 2014, o 13:30

Myślę, że ten gad zatruwający życie wynagradza Ci to, utrzymując Cię.
W innej sytuacji po prostu odejście byłoby proste.
Usamodzielnienie się przez młodych ludzi to temat rzeka...

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: aartefax » 27 lipca 2014, o 13:33

Jezus powiedział do swoich uczniów:

''«Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.''

''Kościołowi" a nie Kościołowi

Zycie nauczyło mnie że to jest dobre.

Zycie nauczyło mnie że wiele przez to zauważyłem dostrzegłem.

Nieważne co pomyślą o nas inni.

Ważne żebyśmy my stawali się lepszymi i pomagali innym stawać się lepszym.

A wtedy ten świat stanie się lepszym.

Ważne są intencje i emocje jakie mamy w środku gdy coś komuś wytykamy.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Kocur
Posty: 1341
Rejestracja: 20 maja 2014, o 06:51
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Kocur » 27 lipca 2014, o 13:45

Ksenia
tak właśnie jest ale on nie daje mi możliwości usamodzielnienia się bo sabotuje każde moje działanie i zabija wiarę w siebie. Można sobie z tym poradzić tylko przez walkę ale dla mojego sumienia to jest ciężkie - dla niego nie bo nie ma sumienia i widzi winę tylko u innych i to najbardziej boli.

aartefax pisze:Nieważne co pomyślą o nas inni.



Myślę, że to ważne tylko nie powinniśmy o tym myśleć bo nie wiemy co o nas myślą ;)
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: aartefax » 27 lipca 2014, o 13:57

Kocur pisze:Ksenia
tak właśnie jest ale on nie daje mi możliwości usamodzielnienia się bo sabotuje każde moje działanie i zabija wiarę w siebie. Można sobie z tym poradzić tylko przez walkę ale dla mojego sumienia to jest ciężkie - dla niego nie bo nie ma sumienia i widzi winę tylko u innych i to najbardziej boli.

aartefax pisze:Nieważne co pomyślą o nas inni.



Myślę, że to ważne tylko nie powinniśmy o tym myśleć bo nie wiemy co o nas myślą ;)


Myślę że trafnie to wszystko ująłeś.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Ksenia

Re: Kościół-strach przed rozwojem duchowym

Postautor: Ksenia » 27 lipca 2014, o 14:00

Aartefax, masz rację. Najważniejsze jest żebyśmy zaczynali od siebie.
Np. ja, głęboko zastanawiam się, jakie intencje mną kierowały, że włączyłam się w Wasz spór.
Muszę ze szczerością przyznać, że pewnie wybujałe ego w połączeniu z mądralińskim pseudonauczycielem duchowym.
Można do tego dorzucić jeszcze hipokryzję, bo nie jestem idealna. Chociaż jak kogoś uczę, to sama się też uczę.

Jak wszyscy opuszczą gardę, staną nadzy, to wtedy nie ma już czego chronić, bo jesteśmy tak transparentni i prości ,,jak kwiaty". Każdy piękny, chociaż inny.

,,Jednym z największych wyzwań w życiu jest bycie sobą w świecie, który próbuje sprawić byś był jak reszta." :aniol


Wróć do „Sylwetki Mistrzów i Drogi Duchowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości