Mistrz Eckhart

Dyskusje odnośnie duchowych mistrzów.
Drogi rozwoju, autorskie metody, filozofie...
adam kizam
Posty: 3
Rejestracja: 21 lutego 2012, o 12:21
Reputacja: 0
Płeć: M

Mistrz Eckhart

Postautor: adam kizam » 21 lutego 2012, o 12:46

Mistrz Eckhart pisał. Cierpienie jest najszybszym rumakiem do doskonałości.
Tak to jest, ale pod jednym warunkiem. Musisz się obudzić. Jak to wygląda z punktu widzenia człowieka pogrążonego w nerwicy?
Wstajesz rano i pierwsze co cię wita to twoja nerwica. Dzień dobry, a może zły, chyba zły. To ja, już tu jestem. Pierwszy strzał w pysk (bez urazy) już dostałeś. Cierpienie dzisiaj już się zaczęło. I tak może być cały dzień i następny i następny. Słuchasz swoje demony. To ja, dziś będzie twój zły dzień, a jutro jeszcze gorszy. Muszę coś z tym zrobić! Co zrobić! Dlaczego mnie to spotkało. O ja biedny człowiek! Jak się źle czuje! W głowie mi się kręci! Niedobrze mi! Co robić? Co robić? I tak bez końca. Twój demon, twoja mara, którą sobie wyhodowałeś i którą obdarzyłeś wielką wiarą w jej prawdziwość będzie cię męczył. Będzie cię męczył dopóty, dopóki będziesz w niego wierzył. Ty mu przytakujesz: Tak, tak, tak to prawda co mówisz mój diabełku. Rób tak dalej, a Eckhart będzie się w grobie przewracał z twojej głupoty.
A teraz drugi scenariusz. Dostajesz w gębę swoimi emocjami i myślami, to otwieraj oczy. Patrz: Demon twój nadaje codzienną audycję radiową. A ty patrzysz na kromkę chleba z masłem, którą w tej chwili jesz. Patrzysz na kwiatka na parapecie twojego okna. Patrzysz na to co dzieje się za oknem. Ptaszki tam sobie latają i śpiewają. A demon milknie. Nie ma go! Usypiasz, znowu słyszysz swoje radio. Dostałeś następny strzał w pysk. Otwórz oczy kolego-pojawia się myśl. Może pierwsza porządna myśl od paru lat. Znowu śpisz? Zerwał się wiatr? a ty płaczesz, że toniesz. Otwieraj oczy, a wiatr ustaje. Tak to wygląda. Usypiasz- strzał w gębę i widzisz prawdziwy świat. Usypiasz-strzał i znowu wracasz do rzeczywistości. Każdy powrót do prawdy wymazuje z pamięci twoje demony, po jednym, ale wymazuje. Gdy coraz częściej będziesz się budzić, demony będziesz zostawiać z boku, będą cię coraz mniej straszyć. Aż któregoś dnia obudzisz się na stałe. Wtedy już nic cię nie przestraszy i nie wyprowadzi z równowagi. Będzie ktoś mógł ci kołki na głowie ciosać, a ty powiesz tylko. Boże przebacz mu, bo nie wie co czyni. Doskonałość człowieka. Nadczłowiek – idąc śladem innego niemieckiego mistyka Fryderyka Nietzsche.
Kizam.blog

icaro
Posty: 759
Rejestracja: 11 lutego 2011, o 10:50
Reputacja: 0

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: icaro » 21 lutego 2012, o 18:43

Jak cie wita nerwica...to bądz grzecznym chłopcem i przywitaj sie. a nie tyłkiem do demona...i potem dziwisz sie że upierdliwy.
Piszesz o nalepkach...
Czasami ma sie ich tyle że cieżko sie ruszyć bo mózg tak posklejało/
Demony to co innego.
One pozwalają sie ci sie z nich wyplątać...
Wychodzą bokiem.
Kochani sabotażyści z ognistymi tyłkami... nie odpuszą, nie opuszcza...
Bo są tobą ...żywym ogniem.
http://youtu.be/cud_k9f6tqk ( buziaczek dla wszecha )
Demony...
Te same które stają sie aniołami niosący cie do nieskończoności...)))

Więc słuchaj swojego demona...a nie gap sie papierowe ptaszki i motylki.

adam kizam
Posty: 3
Rejestracja: 21 lutego 2012, o 12:21
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: adam kizam » 22 lutego 2012, o 09:23

Demony rzeczywiście są aniołami niosącymi cie do nieskończoności,jak napisałeś. Ale to nie są twoi przyjaciele. To są wrogowie dzięki którym możesz stać się wielki. Tak chcesz ich pokonać, że co dzień jesteś dopingowany do otwierania oczu. Nie ważne na co patrzysz. Na ptaszka, czy na demona. Efekt jest ten sam. Nie słuchasz go! On wyje, a ty masz go w d---e.Raz wygodniej jest obserwować te demony, a drugi raz ptaszki i motylki. Rozmawiając z kimś, nie witaj się z demonem, bo nie będziesz wiedział o czym rozmawiasz. Słuchaj i obserwuj tego ptaszka z którym rozmawiasz, a demon sobie pójdzie. Od nadmiernego witania się z tymi marami, rzeczywiście skleja się mózg.Bądź grzecznym chłopcem. Witaj ptaszka i motylka, obojętnie jakiego. Tego z papieru albo żywego, jak masz go przed oczami, a demona olej, zostaw go w tle, albo spójrz na niego i pobądź z nim chwilę, ale go nie błogosław.Nie walcz z nim i nie przyjaźń się z nim, bo jego nie ma. To iluzja. A ptaszki i motylki, które widzisz i słyszysz istnieją na prawdę.

icaro
Posty: 759
Rejestracja: 11 lutego 2011, o 10:50
Reputacja: 0

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: icaro » 22 lutego 2012, o 15:07

ignorant ))))

właśnie będe sobie grzecznym chłopcem...co nie mogę...

Ty nawed Eckarta nie słyszysz...no własnie po co zaprzyjażniać sie z samym sobą jak można siebie ignorować.
To takie intelektualne (wymyślone)...focha sobie strzelić samemu.
A jakie śmieszne w naturze.

http://youtu.be/5Nip_VvYKs8

aj demony anioly ptaszki ... jak sobie to nazwiesz to tak masz...naklejeczkę do spekulacji.

Może pozwolisz sie przedstawić gościowi jak już sie przywitasz... może on z bardziej kreatywnej ''parafii''...))) nie musisz z nim zaraz iść na piwo...no chyba że cie poniesie ))).

http://youtu.be/cievxsiT8lk

Życie nie ma żadnych zaczepów. Sam sobie zakładasz urojone hamulce.
Poprostu jazda bez trzymanki.
Straszne prawda - żadnych wytycznych, żadnych guru, żadnych dogmatów...
Ale jakie to wesołe...pokaż mi dziecko które ucząc sie chodzić pyta czy niesie je diabeł czy anioł...ciekawość je niesie, życie je niesie...zachwyt je niesie.

http://youtu.be/Do7YqrXBPks

icaro
Posty: 759
Rejestracja: 11 lutego 2011, o 10:50
Reputacja: 0

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: icaro » 22 lutego 2012, o 16:03

No a teraz sie pozłoszcze...
:evil:
a co...jak przystało na niegrzeczną dziewczynkę

http://youtu.be/1c9-THAK3e4

Ciekawy
Posty: 763
Rejestracja: 26 października 2009, o 19:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: Ciekawy » 22 lutego 2012, o 17:12

"Nadczłowiek – idąc śladem innego niemieckiego mistyka Fryderyka Nietzsche."
ŚWIETNE! Znakomity żart!
A Locke był egzystencjalistą?
"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca."

Joseph Conrad

Ciekawy
Posty: 763
Rejestracja: 26 października 2009, o 19:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Dla Mistrza Eckharda

Postautor: Ciekawy » 22 lutego 2012, o 17:48

Jedyna rzecz, która zabrakła Nietzschemu do osiągnięcia harmonii (bo jak sądzę był już bardzo wysoko), to praktyka medytacyjna... myśl troche. ;-)

"Nie chciałbym być twym kolegą, gdybym miał najgorzej,
ty bezmózgi potworze nie myślisz powielasz wzorzec"
"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca."

Joseph Conrad

Lete
Posty: 43
Rejestracja: 24 stycznia 2012, o 12:19
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: Lete » 22 lutego 2012, o 20:40

icaro pisze:Demony...
Te same które stają sie aniołami niosący cie do nieskończoności...)))

Więc słuchaj swojego demona...a nie gap sie papierowe ptaszki i motylki.

To dobre jest.
Tylko nie działa. Tzn. rzadko działa. Bardzo rzadko.
Jeszcze rzadziej...

icaro
Posty: 759
Rejestracja: 11 lutego 2011, o 10:50
Reputacja: 0

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: icaro » 22 lutego 2012, o 21:19

Działa... tylko nie tak jak chcesz żeby dzialało. )))
Jak myślisz ...że powinno.


Wiec kolejna wymówka...

Lete
Posty: 43
Rejestracja: 24 stycznia 2012, o 12:19
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: Lete » 22 lutego 2012, o 21:32

To też jest dobre.
To moja wina/zasługa.
Albo nie moja; tak ma być, a ja nie rozumiem.
;)

icaro
Posty: 759
Rejestracja: 11 lutego 2011, o 10:50
Reputacja: 0

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: icaro » 22 lutego 2012, o 22:02

wina / zasługa...ale to zalatuje chrześcijańską doktrynacją.
Może poprostu poznanie...świadomość że nic nie straszy bez powodu.
Jak we śnie: ten facet co cie goni z nożem...to ty.
Może warto spytać o co mu chodzi...i czemu jest taki wkurwiony.
hi hi a on że chce twojej śmierci...

Samoćwiartująca sie Lete...czy to nie brzmi bosko.
http://youtu.be/VnDB31O7-fg
Zmieniaca sie Lete.
http://youtu.be/fmHg_mA5ASg
Wywalająca jezyk jak pieciolatek -piekna Lete.

Co chcesz jej powiedzieć : Nie powinnaś. Nie ładnie ))) Spróbój )))

Nie potrafie bardziej obrazowo.
Ziarno żeby wykiełkowało musi umrzeć, rozpaść...więć jest w konflikcie z rośliną, obraża sie...czy w harmoni...czy jest rośliną, drzewem, nieskończoną ilościa ziaren...
Sama decydujesz czy życie kopie czy niesie...to kwestia postawy.
Wolnej woli...ci pierwsi zwykle mają smetniejsze miny.

To jest właśnie zufanie poza dualizmem.

Lete
Posty: 43
Rejestracja: 24 stycznia 2012, o 12:19
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: Lete » 22 lutego 2012, o 22:12

icaro pisze:Sam decydujesz czy życie kopie czy niesie...to kwestia postawy.

Tylko drobna poprawka w cytacie. :)
Nie działa. Nic nie działa.
Chrześcijańska przyczynowość, czy hinduistyczny determinizm...

Chcę tego (czegokolwiek), tylko o tym nie wiem.
To nic nie znaczy, śmieszny wytrych. Dla baranów.
Albo owieczek, jak kto woli.

Ciekawy
Posty: 763
Rejestracja: 26 października 2009, o 19:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: Ciekawy » 23 lutego 2012, o 18:44

jak nie chcesz, to chcesz.
Tylko o tym nie wiesz. :-)
dlaczego? Bo tak.
wiec nie chcesz wiedziec,
ze chcesz. Bo wiesz.
beeeeeeeeee.
wytrych, przekret.
wszystko jedno.
kropka.
"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca."

Joseph Conrad

Lete
Posty: 43
Rejestracja: 24 stycznia 2012, o 12:19
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: Lete » 23 lutego 2012, o 19:13

Jest do d***, kto mnie w to wrobił?
Nikt Cię nie wrobił, sam tego chciałeś.
Poza tym wcale nie jest do d***, jest super, rozejrzyj się albo zajrzyj w siebie...
Bóg/Anioł/Twoje wyższe ja czeka, aż...
Po prostu błądzisz, może za mało się starasz, szukaj dalej, znajdziesz. Albo nie znajdziesz. Twój wybór.

Pieprzenie kotka za pomocą młotka.

Lete
Posty: 43
Rejestracja: 24 stycznia 2012, o 12:19
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Mistrz Eckhart

Postautor: Lete » 23 lutego 2012, o 21:54

A może trochę czarnej magii?
Tarota.
Wywoływania duchów.

Zaplątać się w jakieś g*wno, to jest wyjście, nie?
Uciec w cokolwiek.
Byle dalej.
Byle jakaś droga.

Bzdet.


Wróć do „Sylwetki Mistrzów i Drogi Duchowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości