pytanie
: 28 czerwca 2017, o 22:43
Według mnie to całkowicie oddzielne tematy, w jednym jest się ofiarą, bo ktoś zablokował mi 90% mojego umysłu i te 10% wierzy, że jest już tak z ograniczone, że nie wie jak odzyskać te 90% siebie. Ofiara czuje się ofiarą w momencie, kiedy czuje się w pułapce bez wyjścia. A zawsze jest wybór, zawsze jest wyjście.kwiatuszek pisze:Source of the post Na jedno i to samo wychodzi :p
W drugim przypadku jestem 10% i zdaje sobie sprawę, że Jest Mnie Więcej niż widzę i doświadczam. Ale jestem tym wszystkim, czym jestem. I mogę korzystać z wyższych aspektów siebie, doświadczać reszty siebie poprzez dostrojenie się do reszty siebie .
Poprzez świadomość siebie. Zauważeniem, że moje "ograniczona" percepcja wynika tylko i wyłącznie z koncentracji i wiary w myśl o ograniczeniu. Innymi słowy moje 10% jest moją rzeczywistością, tylko dlatego, że używam mojego całego 100% do manifestacji siebie 10% poprzez wiarę w 10%.
Doświadczamy siebie i osądzamy siebie, poprzez rzeczywistość. A przecież rzeczywistość jest tworzona na podstawie tego jak siebie widzimy - osądzamy - i koło się zamyka.
Nie zauważamy procesu tworzenia, że to my sami tworzymy rzeczywistość. Nasza percepcja jest tak skupiona na rzeczywistości i osądzaniu siebie na podstawie tego jak doświadczamy siebie w rzeczywistości, że nie dostrzegamy tego miejsca wibracyjnego w sobie, które tworzy To w co wierzymy z pewnością. Jesteśmy tak skupieni na rzeczywistości, że nie zauważamy jak rzeczywistość dokładnie jest taka, jak nasze uczucio-myśli wobec których nie mamy żadnych wątpliwości.