aartefax pisze:
A dokąd zmierzasz, co chcesz osiągnąć?
Skąd możesz być pewny że to osiągniesz?
Zmierzam do pełni zdrowia i energii, do wolności, prawdy, poznania siebie i życia wokół mnie, do spełnienia, doskonałości, do naturalnego nieskrepowanego bycia sobą, do odkrycia i ekspresji swojego potencjalu, w skrócie do spełniania mich marzeń i pragnień w harmonii z tym co wokół mnie.
Hmm, po zonku który mnie spotkał nie wiem co napisać aby się nie powtórzyć i być posądzony znowu o to samo, bo napisałem już o tym wczesniej; ja po prostu bardzo pragnąłem prawdy, pragnąłem poznania natury tej pierwotnej, jak ona jest i zostało mi to dane, wieksza jaźń/natura odkryła sie przedemną i nawiązałem z nią ponownie, już świadomy kontakt. Stad ta pewność.
aartefax pisze:Tu są różne poglądy,a poszukujących nie brakuje. Nie można ocenić czegoś na podstawie pojedynczego przypadku,jednej rozmowy.
Masz swoje doświadczenia i są one Twoje jednakże nie każdy musi je zrozumieć czy też uznać za warte zachodu.
Ja tam chętnie Cię poczytam,ale swoje zdanie mogę mieć.
To jasne , jednak dawno nie wchodziłem w kontaktw internecie i zapomniałem jak to jest, że np moje otwarcie może zostać potraktowne w taki sposób, z drugiej strony ono było nadmierne , wiec ten zonk był uświadamiający.
aartefax pisze:Problem jest nie tylko w odczuwaniu szczęścia i miłości moim zdaniem ale też czy umysł funkcjonuje poprawnie czy jest jakieś sensowne myślenie.
Pewnie wszystkie aspekty są ważne. Nie zmienia to w moim odczuciu faktu że jeślii intelekt/sieć neuronowa opiera się na błednych danych wejściwoych to analiza i logika będzie zwierać błędy. Dlatego kluczowe w moim odczuciu jest rozróżnienie co jest prawda dotycząca natury a co nie
aartefax pisze:Piszę o tym ponieważ można spotkać takie osoby które przeszły jakieś przebudzenie które poprzedzało jakieś cierpienie, dziwne odczucia,dziwne stany psychiczne lecz widać było wyrażnie że taka osoba tak naprawdę tkwi w jakimś swoim iluzorycznym światku i trudno było o jakąś komunikację.
Często takie osoby nie potrafią żyć w społeczeństwie.
A brak logiki to takie typowe było.
Wchłanianie wiedzy z wątpliwych zródeł jak popadnie i uznawanie jej jako prawdy absolutnej.
Tak też się zdarza
aartefax pisze: I są też osoby które doszły do czegoś bez takich nazwijmy to fajerwerków.
Nie neguję mądrości bez "fajerwerków" w moim odczuciu nie zmienia to jednak faktu że doświadczenie jak to okreslasz "fajerwerków" jest głebokim doświadczeniem które daję wiedzę innego rodzaju niż, refleksja, rozróżnianie, odczucia, uświadomienia niosące mądrość, analiza i logika
pozdrawiam