pokonać depresje
- piotrekski
- Posty: 163
- Rejestracja: 28 stycznia 2015, o 17:51
- Reputacja: 0
- Płeć: M
Re: pokonać depresje
Panowie chyba już po mnie
wczoraj chyba oszalałem. Tzn. zapiłem sam z siebie. zdnerwowała mnie mama i zacząłem głupio myśleć, że mam "wye..." na wszystkich dookoła i pod prysznicem zapytałem sam siebie czy na siebie też mam "wye...." i odpowiedziałem tak i chyba zakpiłem z siebie. trwało to krótko, ok. 2 sekund. ogarnął mnie lekki śmiech, kpiący chyba z siebie- i to jest chyba oznaka szaleństwa. Dziś byłem u psychiatry. a wcześniej na stacji paliwowej i później w aptece po prostu się zaczynałem śmiać. Myśli miałem- za chwilę wszyscy będziemy na tym samym poziomie. bo to chyba ta jest, tam gdie głupi to reszta też wariuje...
W niedzielę chrzest syna siostry. gdzieś trzeba się będzie ulotnić no chyba, że coś mi się zmieni, może po lekach "zalasta". następny termin za 2 tyg. nie wiem czy dotrwam bo obecnie uświadamiam sobie, że nie warto się tak męczyć i myślę o pon jako o dniu ostatecznym
Coś pozytywnego na sam koniec?- wychodząc z budynku od psychiatry, otwierając drzwi pomyślałem "odmieniony". Nieprzegotowanie, nieświadomie to powiedziałem, z wiarą. I po otwarciu drzwi widziałem świat "normalnie". Pojawił się uśmiech a za chwilę znów to utraciłem z powodu chyba słabej wiary. Widziała to kobieta (fajna laska) idąca za mną i wiem, że widziała mnie jako tego zdrowego, fajnego gościa.
No cóż. jak dotrwam do wtorku to się odezwę, jak mnie tu nie zobaczycie to będzie oznaczać najgorsze
PS- chyba nadzieja we mnie już umarła. Nie "czuję jej"
wczoraj chyba oszalałem. Tzn. zapiłem sam z siebie. zdnerwowała mnie mama i zacząłem głupio myśleć, że mam "wye..." na wszystkich dookoła i pod prysznicem zapytałem sam siebie czy na siebie też mam "wye...." i odpowiedziałem tak i chyba zakpiłem z siebie. trwało to krótko, ok. 2 sekund. ogarnął mnie lekki śmiech, kpiący chyba z siebie- i to jest chyba oznaka szaleństwa. Dziś byłem u psychiatry. a wcześniej na stacji paliwowej i później w aptece po prostu się zaczynałem śmiać. Myśli miałem- za chwilę wszyscy będziemy na tym samym poziomie. bo to chyba ta jest, tam gdie głupi to reszta też wariuje...
W niedzielę chrzest syna siostry. gdzieś trzeba się będzie ulotnić no chyba, że coś mi się zmieni, może po lekach "zalasta". następny termin za 2 tyg. nie wiem czy dotrwam bo obecnie uświadamiam sobie, że nie warto się tak męczyć i myślę o pon jako o dniu ostatecznym
Coś pozytywnego na sam koniec?- wychodząc z budynku od psychiatry, otwierając drzwi pomyślałem "odmieniony". Nieprzegotowanie, nieświadomie to powiedziałem, z wiarą. I po otwarciu drzwi widziałem świat "normalnie". Pojawił się uśmiech a za chwilę znów to utraciłem z powodu chyba słabej wiary. Widziała to kobieta (fajna laska) idąca za mną i wiem, że widziała mnie jako tego zdrowego, fajnego gościa.
No cóż. jak dotrwam do wtorku to się odezwę, jak mnie tu nie zobaczycie to będzie oznaczać najgorsze
PS- chyba nadzieja we mnie już umarła. Nie "czuję jej"
chcesz idź dalej idź choćby z nudów
Re: pokonać depresje
piotrekski pisze:Panowie chyba już po mnie
wczoraj chyba oszalałem. Tzn. zapiłem sam z siebie. zdnerwowała mnie mama i zacząłem głupio myśleć, że mam "wye..." na wszystkich dookoła i pod prysznicem zapytałem sam siebie czy na siebie też mam "wye...." i odpowiedziałem tak i chyba zakpiłem z siebie. trwało to krótko, ok. 2 sekund. ogarnął mnie lekki śmiech, kpiący chyba z siebie- i to jest chyba oznaka szaleństwa. Dziś byłem u psychiatry. a wcześniej na stacji paliwowej i później w aptece po prostu się zaczynałem śmiać. Myśli miałem- za chwilę wszyscy będziemy na tym samym poziomie. bo to chyba ta jest, tam gdie głupi to reszta też wariuje...
W niedzielę chrzest syna siostry. gdzieś trzeba się będzie ulotnić no chyba, że coś mi się zmieni, może po lekach "zalasta". następny termin za 2 tyg. nie wiem czy dotrwam bo obecnie uświadamiam sobie, że nie warto się tak męczyć i myślę o pon jako o dniu ostatecznym
Coś pozytywnego na sam koniec?- wychodząc z budynku od psychiatry, otwierając drzwi pomyślałem "odmieniony". Nieprzegotowanie, nieświadomie to powiedziałem, z wiarą. I po otwarciu drzwi widziałem świat "normalnie". Pojawił się uśmiech a za chwilę znów to utraciłem z powodu chyba słabej wiary. Widziała to kobieta (fajna laska) idąca za mną i wiem, że widziała mnie jako tego zdrowego, fajnego gościa.
No cóż. jak dotrwam do wtorku to się odezwę, jak mnie tu nie zobaczycie to będzie oznaczać najgorsze
PS- chyba nadzieja we mnie już umarła. Nie "czuję jej"
Psychiatrzy, psychologowie, psychoterapeuci to jedna zakłamana banda, trzymaj się od nich z daleka ziom.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 9 marca 2015, o 19:14
- Reputacja: 0
Re: pokonać depresje
Gwarantuję, że po zastosowaniu wszystkich rad z tego forum przez cały rok, albo z jakiegokolwiek innego forum, murowana schizofrenia w jej najgorszym wydaniu. Totalna psychoza, nerwica, tiki itd. Znam takich ludzi, którzy stosowali wszystkie rady pod rząd, bardzo źle skończyli. Na takich forach można znaleźć wiele dobrej i pożytecznej informacji, ale stosowanie czegoś mechanicznie jak leci kończy się bardzo źle. Niestety, ale na forach znajduje sie też dużo ludzi niezbyt zrównoważonych psychicznie, którzy się doskonale umieją podszywać pod ludzi chętnych pomóc każdemu w potrzebie, którzy naczytali sie różnej ezoterycznej literatury i zaraz lecą z tym, aby dzielić się wyczytanymi treściami z bliźnim, zazwyczaj nie mają o tym zielonego pojęcia, jako teoretycy, a udają wielkich praktyków.
Re: pokonać depresje
Demiurg Karmy
to zależy jakich rad. Jak się mu radzi żeby analizował swoje przekonania i docierał do źródła żeby następnie je wywalić to raczej nie zachoruje tylko wręcz przeciwnie. Jak się kogoś karmi teoriami to może być różnie.
to zależy jakich rad. Jak się mu radzi żeby analizował swoje przekonania i docierał do źródła żeby następnie je wywalić to raczej nie zachoruje tylko wręcz przeciwnie. Jak się kogoś karmi teoriami to może być różnie.
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.
- piotrekski
- Posty: 163
- Rejestracja: 28 stycznia 2015, o 17:51
- Reputacja: 0
- Płeć: M
Re: pokonać depresje
Na jednej ze stron przeczytałem objawy przebudzenia duchowego autorki.
Mam to co ona opisuje czyli-
Zespół niespokojnych nóg., gdyby nie tabletki do psychiatry- Zmiana snu: bezsenność albo spanie ponad swoją normę., Fale niekontrolowanych emocji: płaczu, złości, smutku, radości, niewytłumaczalnych depresji, ale najważniejsze dla mnie jest to "Zaczyna nam coś przeszkadzać między brwiami"- mam takie uczucie od kilku msc, walczę z tym, wykręcam oczami jak szalony ale robię to świadomie, wiem, że to mi pomaga. Raz czy dwa razy było prawie dobrze ale nie dokończyłem tego, ktoś mnie zdenerwował i znów to samo.
Pytanie- ma lub miał ktoś problem z oczami/ z czymś między oczami? Może gdy miałem niedawno otwartą czakrę 3 oka "naprawiam" ją sobie bo pamiętam jak to było?
Mam to co ona opisuje czyli-
Zespół niespokojnych nóg., gdyby nie tabletki do psychiatry- Zmiana snu: bezsenność albo spanie ponad swoją normę., Fale niekontrolowanych emocji: płaczu, złości, smutku, radości, niewytłumaczalnych depresji, ale najważniejsze dla mnie jest to "Zaczyna nam coś przeszkadzać między brwiami"- mam takie uczucie od kilku msc, walczę z tym, wykręcam oczami jak szalony ale robię to świadomie, wiem, że to mi pomaga. Raz czy dwa razy było prawie dobrze ale nie dokończyłem tego, ktoś mnie zdenerwował i znów to samo.
Pytanie- ma lub miał ktoś problem z oczami/ z czymś między oczami? Może gdy miałem niedawno otwartą czakrę 3 oka "naprawiam" ją sobie bo pamiętam jak to było?
chcesz idź dalej idź choćby z nudów
Re: pokonać depresje
To jaki ma sens to przebudzenie żeby tak cierpieć i się męczyć?
Ponoć j.K ta gehenna trwała przez wiele lat. 20 -30 lat ? oj nie chce mi się sprawdzać.
Ponoć j.K ta gehenna trwała przez wiele lat. 20 -30 lat ? oj nie chce mi się sprawdzać.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.
Re: pokonać depresje
Ja osobiście uważam że w pomocy do wyjścia z depresji jest potrzebny psycholog Ursynów dla Ciebie, który wykona specjalnie dla Ciebie terapie która pomoże Tobie wyjść z problemu
Re: pokonać depresje
piotrekski
te objawy wyglądają na chorobę afektywną dwubiegunową. Moja rada: przyjęcie racjonalnego modelu myślenia - analiza na chłodno i odrzucamy to co nam się wydaje. Polecam metodę RTZ. W necie znajdziesz co nieco o tym.
Następna sprawa - pozwól myślom płynąć swobodnie, nie zatrzymuj się na myślach i sam nadawaj im ważność. Staraj się być wyluzowany i pracować z oddechem.
te objawy wyglądają na chorobę afektywną dwubiegunową. Moja rada: przyjęcie racjonalnego modelu myślenia - analiza na chłodno i odrzucamy to co nam się wydaje. Polecam metodę RTZ. W necie znajdziesz co nieco o tym.
Następna sprawa - pozwól myślom płynąć swobodnie, nie zatrzymuj się na myślach i sam nadawaj im ważność. Staraj się być wyluzowany i pracować z oddechem.
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.
Re: pokonać depresje
Wg. Davida R. Hawkinsa ( "Przywracanie zdrowia") depresja bierze się się stąd, że człowiek upatruje źródeł swojego szczęścia w świecie zewnętrznym. Natomiast nic z zewnątrz nie ma takiej mocy, aby przynieść Nam szczęście. To stan umysłu dostępny już tu i teraz, bez względu na to co mamy a czego nie.
Zapraszam do Ośrodka Rozwoju Osobistego i Duchowego www.tuiteraz.eu w Nowym Kawkowie koło Olsztyna
Re: pokonać depresje
tuiteraz
podział na zewnętrzne i wewnętrzne jest pozorny, sztuczny. Nie osiągniesz szczęścia bez tego co na zewnątrz ale samo to nie da szczęścia jeśli wnętrze jest źle nastawione. Depresja ma różne przyczyny - guru, na którego się powołałaś upraszcza albo się nie zna.
podział na zewnętrzne i wewnętrzne jest pozorny, sztuczny. Nie osiągniesz szczęścia bez tego co na zewnątrz ale samo to nie da szczęścia jeśli wnętrze jest źle nastawione. Depresja ma różne przyczyny - guru, na którego się powołałaś upraszcza albo się nie zna.
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.
Re: pokonać depresje
Wrócę do wcześniejszych wypowiedzi. Trzeba nam pozytywnego myślenia. Przez pół życia ludzie nas krytykują, nauczyciele w szkole, ciągle czegoś nie mamy, ciągle nie jesteśmy szczęśliwi, bo nie mamy produktów z reklam, które próbuje się nam wmówić że są niezbędne. To nieprawda że pieniądze dają szczęście. Trzeba nam mówić sobie dobre rzeczy i uśmiechać się do ludzi. Ile ludzi przypadkowo na ulicy jest zadowolonych?
Trzeba mieć na uwadze jedno - pożyczki Warszawa http://dobrekredyty.com.pl w bankach są naprawdę godne bardzo dużego zainteresowania. Jeżeli myślimy stereotypowo, postrzegamy banki jako coś nieatrakcyjnego, to po prostu jesteśmy w bardzo dużym błędzie.
Re: pokonać depresje
Nie sadzę, że depresji można pozbyć się ot tak. Ta choroba istnieje od zawsze, choć kiedyś była nienazwana, jak zresztą wiele innych schorzeń. Na pewno głęboka wiara pozwala zmniejszyć ryzyko depresji, bo jeśli żyjemy w zgodzie z samym sobą znacznie łatwiej pokonywać wszystkie trudności. Polecam posłuchane kazań ojca Daniela, który wyjaśnia m.in. te zagadnienia: http://syjon.pl/50-kazan-z-pustelni-ojc ... d,722.html
Re: pokonać depresje
Depresja to nie choroba tylko stan emocjonalny, który informuje nas, że coś jest nie tak. Nie widzimy wyjścia z sytuacji i emocje się zapętlają. Żeby się tego pozbyć trzeba naprawić mapę myśli żeby pozbyć się z głowy myśli i problemów wywołujących depresję.
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.
Re: pokonać depresje
dynamical pisze: Polecam posłuchane kazań ojca Daniela, który wyjaśnia m.in. te zagadnienia: http://syjon.pl/50-kazan-z-pustelni-ojc ... d,722.html
Temu człowiekowi brakuje charyzmy.
-
- Posty: 203
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 14:38
- Reputacja: 0
Re: pokonać depresje
same ciekawe tematy na forum, fajnie że tu trafiłem.. osobiście uważam że depresja to iluzja.. jej problemem jest to że zostaliśmy nauczeni wielu fałszywych przekonań od dziecka.. prosty przykład: jeśli nie jesteś kochany przez rodzinę to nie będziesz szczęśliwy.. gdyby od dziecka mówić ludziom że to nie ma związku to nie powstaną w przyszłości bóle psychiczne z tego powodu, tak jest ze wszystkim.. kalectwo, ciężka choroba - tutaj problem rzeczywiście jest ale jeśli przyczyną depresji jest np. samotność lub pieniądz to jest to iluzja.. oczywiście da się żyć w każdym najgorszym przypadku bez depresji ale trzeba opanować umysł a to nie jest łatwe
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość