Powiedzmy sobie szczerze, na Zachodzie nie ma ludzi, prawie, którzy wiedzą cokolwiek istotnego o duchowych tradycjach wschodnich. Mówimy o duchowości i rozwoju, ale to wszystko jest takie religijne, takie myślowe. Prześcigamy się w tym, kto stworzy więcej koncepcji, kto ujmie barwniej jakieś schematy myślowe, kto pokaże nam coś nowego - nowe słowa, teorie, dogmaty, w które można wierzyć.
W tradycji Jogi choćby uczeń najpierw poznaje zmysłowo swoje czakry, te podstawowe, szczególnie czakrę podstawy kręgosłupa. Uczy się widzieć ośrodki praniczne i samą pranę, poświęca temu wiele czasu, wiele intensywnego nierzadko treningu.
A u nas panuje moda na czakry tęczowe, podczas gdy nikt tego nie sprawdzał. Takich czakr w Jodze nie ma. To wymysł zachodni.
A jednak pysznią się różni ludzie z tego, że widzą czakry. Nie widzą żadnych czakr. Widzą swoje nawykowe, natrętne potem myśli. Tam nie ma żadnych pran w kolorze tęczy; piszę pran, bo czakry składają się z prany, są jej kanałami.
Jeśli nie będziesz poznawał czakr, prany przez świadomość, a jedynie przez teorie, widział będziesz to, czego nie ma, i takie praktyki wykonywał, z nieistniejącymi pranami, które jednak nie przynoszą nieistniejących efektów, lecz efekty niszczące. Dla zdrowa, rodziny, ducha, pieniędzy, związku.
Wszystko przez oparcie się na widzimisię różnych specjalistów, którzy tyle mówią o mądrości Dalekiego Wschodu, jakby byli mistrzami, podczas gdy nawet nie stali się uczniami. Bo poznanie prawdziwych czakr to są same podstawy, sama podstawówka w prawdziwej tradycji duchowej Orientu.
Świadomość czakr i prany
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 lutego 2022, o 10:27
- Reputacja: 0
- Płeć: M
Świadomość czakr i prany
frateranator pisze:Source of the post Powiedzmy sobie szczerze, na Zachodzie nie ma ludzi, prawie, którzy wiedzą cokolwiek istotnego o duchowych tradycjach wschodnich. Mówimy o duchowości i rozwoju, ale to wszystko jest takie religijne, takie myślowe. Prześcigamy się w tym, kto stworzy więcej koncepcji, kto ujmie barwniej jakieś schematy myślowe, kto pokaże nam coś nowego - nowe słowa, teorie, dogmaty, w które można wierzyć.
W tradycji Jogi choćby uczeń najpierw poznaje zmysłowo swoje czakry, te podstawowe, szczególnie czakrę podstawy kręgosłupa. Uczy się widzieć ośrodki praniczne i samą pranę, poświęca temu wiele czasu, wiele intensywnego nierzadko treningu.
A u nas panuje moda na czakry tęczowe, podczas gdy nikt tego nie sprawdzał. Takich czakr w Jodze nie ma. To wymysł zachodni.
A jednak pysznią się różni ludzie z tego, że widzą czakry. Nie widzą żadnych czakr. Widzą swoje nawykowe, natrętne potem myśli. Tam nie ma żadnych pran w kolorze tęczy; piszę pran, bo czakry składają się z prany, są jej kanałami.
Jeśli nie będziesz poznawał czakr, prany przez świadomość, a jedynie przez teorie, widział będziesz to, czego nie ma, i takie praktyki wykonywał, z nieistniejącymi pranami, które jednak nie przynoszą nieistniejących efektów, lecz efekty niszczące. Dla zdrowa, rodziny, ducha, pieniędzy, związku.
Wszystko przez oparcie się na widzimisię różnych specjalistów, którzy tyle mówią o mądrości Dalekiego Wschodu, jakby byli mistrzami, podczas gdy nawet nie stali się uczniami. Bo poznanie prawdziwych czakr to są same podstawy, sama podstawówka w prawdziwej tradycji duchowej Orientu.
Święte słowa!
Na wschodzie jest kilka sposobów, wymienię podstawowe, chociaż jest ich więcej, poznawania czakr przez:
1. Jnani jogę - czysta wiedza.
2. Karma jogę - praktyka służenia.
3. Bhakti jogę - praktyka miłości, oddania się całkowitego.
2. Radża joga - synteza tych trzech pozostałych z najgłębszym aspektem duchowym zmierzania do oświecenia.
W pewnym sensie jest to podział sztuczny, charakterystyczny dla rozumienia zachodniego, bo w tradycji wschodu, adept zaczynał z któregoś rodzaju jogi w zależności od jego wewnętrznego impulsu, a i tak one się zbiegały w końcu w jedną całość.
Jednym z najlepszych specjalistów od czakr, którego książki dotarły do Polski jest Johari Harish.
To jest konkretna wiedza o Organizmie kosmicznym człowieka, bez tych tęczowych New Age podróbek.
Słusznie napisałeś, że początkiem poznania czakr jest czakra Muladhara - korzeń zanurzony w zbiorniku energii kosmicznej, podstawy, która reprezentuje poziom czystej energii i nie ma w niej świadomości, tylko impulsy. Świadomość pojawia się dopiero w Svadisthana - mieszkanie niższego ja. Częstym błędem początkujących jest drażnienie wyższych czakr np. Anahata bez pracy u podstaw z niższymi czakrami, co doprowadza do sytuacji, w której pobudzona energia w Anahata uderza w niższe nieprzepracowane czakry i je deformuje.
Mało kto wie, że wszystkie czakry otwierają się na początku demonicznie, gdyż w każdej czakrze oprócz Bóstwa żyje Demon. Anahata to czakra serca i miłości, ale po przepracowaniu, bez przepracowania w Anahacie żyje nienawiść.
Miłość i nienawiść to ta sama energia jedynie ze zmienionym znakiem!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość