Nauka a życie po śmierci

Miejsce gdzie nauka i duchowość stają się jednym.
Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Sidd » 27 października 2013, o 12:21

Dlaczego też miałoby nie być narodzin?


Ponieważ z pewnego punktu widzenia ego nie istnieje. To co się narodziło jest wymysłem (iluzją). Dlatego też rzeczy dotyczące ego są również iluzoryczne.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Niewinny » 27 października 2013, o 12:22

aartefax pisze:
Wszechmogacy pisze:
aartefax pisze:
To akurat co powiedziałem potwierdza nauka


A to co ja powiedziałem potwierdza bóg.


A jeśli Boga nie ma?


To to samo co wtedy jeśli jest.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 16:22

Siddhaa pisze:
Dlaczego też miałoby nie być narodzin?


Ponieważ z pewnego punktu widzenia ego nie istnieje. To co się narodziło jest wymysłem (iluzją). Dlatego też rzeczy dotyczące ego są również iluzoryczne.


Skoro myślę więc jestem. Iluzją może być to co wokół Ego podstawowego sobie wbudujemy.Ale dlaczego JA podstawowe miałoby być iluzją?
To kto napisał ten wcześniejszy post?
Przecież mogę też tak powiedzieć ,że twierdzenie : ''ja nie istnieje'' jest iluzją. :-)
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 16:26

Wszechmogacy pisze:
To to samo co wtedy jeśli jest.


To co powiedziałem to i tak jest potwierdzone przez naukę ,a i w żaden sposób nie zaprzecza istnieniu Boga.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Niewinny » 27 października 2013, o 16:48

Bóg ma tą przewagę nad nauką że nie musi trzymać się praw logiki (albo inaczej mówiąc jego boska logika jest bardziej doskonała od tej znanej ludziom).

Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.


Nie staje i nigdy nie stanie.

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 18:08

Wszechmogacy pisze:Bóg ma tą przewagę nad nauką że nie musi trzymać się praw logiki (albo inaczej mówiąc jego boska logika jest bardziej doskonała od tej znanej ludziom).

No nie wiadomo czy ma jakąś przewagę gdyż nie wiemy czy on istnieje.Możesz to jakoś stwierdzić?
Rozum to coś najbardziej wartościowego z tego co posiadamy .Z rozumu wypływa logika .Bez logiki,rozumu możemy tylko łykać wszystko co popadnie.
Logika jest takim filtrem dzięki któremu podejmujemy racjonalne decyzje.

Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda
. [/quote]

Wszechmogacy pisze:Nie staje i nigdy nie stanie.

Jeśli wsłuchamy się w jakieś kłamstwo na tyle często to ono dla nas staje się prawdą ,choć w rzeczywistości prawdą nie jest.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Niewinny » 27 października 2013, o 18:28

aartefax pisze:No nie wiadomo czy ma jakąś przewagę gdyż nie wiemy czy on istnieje.Możesz to jakoś stwierdzić?


W każdy możliwy sposób, chociażby przez to że teraz to piszę, ale najprostsza odpowiedź to BO ISTNIEJĘ.

A co tak naprawdę wiemy a czego nie wiemy? Kto decyduje czy wie czy nie wie? Każdy sam

ps. co to byłby za bóg który dałby się wycyckać doktorkom do ich własnych celów :!:

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 18:54

Wszechmogacy pisze:W każdy możliwy sposób, chociażby przez to że teraz to piszę, ale najprostsza odpowiedź to BO ISTNIEJĘ.

To że że Ty piszesz i istniejesz to wcale nie jest to dowodem na istnienie Boga.

Wszechmogacy pisze:A co tak naprawdę wiemy a czego nie wiemy? Kto decyduje czy wie czy nie wie? Każdy sam

To co decyduje o tym co wiemy i na ile jest prawdziwe jest rozum i logika.Choć rozum jest wadliwy ,ale jednak nic lepszego nie mamy w zanadrzu.
możesz sobie mnóstwo wiedzieć i przyjmować to za prawdę ale bez jakiejś argumentacji i umiejętności tego uzasadnienia jest wtedy to niczym i będzie to tylko jakaś Twoja fikcja,a nie jakaś prawda która jest jest weryfikowalna w zależności od możliwości.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Niewinny » 27 października 2013, o 19:01

aartefax pisze:
Wszechmogacy pisze:W każdy możliwy sposób, chociażby przez to że teraz to piszę, ale najprostsza odpowiedź to BO ISTNIEJĘ.

To że że Ty piszesz i istniejesz to wcale nie jest to dowodem na istnienie Boga.

Wszechmogacy pisze:A co tak naprawdę wiemy a czego nie wiemy? Kto decyduje czy wie czy nie wie? Każdy sam

To co decyduje o tym co wiemy i na ile jest prawdziwe jest rozum i logika.Choć rozum jest wadliwy ,ale jednak nic lepszego nie mamy w zanadrzu.
możesz sobie mnóstwo wiedzieć i przyjmować to za prawdę ale bez jakiejś argumentacji i umiejętności tego uzasadnienia jest wtedy to niczym i będzie to tylko jakaś Twoja fikcja,a nie jakaś prawda która jest jest weryfikowalna w zależności od możliwości.


:lol:
Dobra, pozdro dobry człowieku

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 27 października 2013, o 19:57

Wszechmogacy pisze: :lol:
Dobra, pozdro dobry człowieku

:lol: Również pozdro dobry człowieku,albowiem tacy zli nie jesteśmy. :-)
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Sidd » 27 października 2013, o 21:42

Skoro myślę więc jestem. Iluzją może być to co wokół Ego podstawowego sobie wbudujemy.Ale dlaczego JA podstawowe miałoby być iluzją?

Czym jest to "JA podstawowe", o którym piszesz? Chyba nie spotkałem się z takim pojęciem. Może chodzi o coś w rodzaju duszy? Potrafiłbyś zbadać co to jest, jakie ma źródło? Jak to widzisz?

A dlaczego miałoby to być iluzją? Świadomość ponad umysłem postrzega każdą formę jako iluzję.

To kto napisał ten wcześniejszy post?

To pytanie zakłada, że ten wcześniejszy post również istnieje :). Patrząc z poziomu niedualnego - nie ma postu, nie ma jego twórcy.

Przecież mogę też tak powiedzieć, że twierdzenie : ''ja nie istnieje'' jest iluzją.

I będziesz miał rację. :)

Rozumiem Twój punkt widzenia i myślę, że masz rację (zgodnie z aktualnie przyjętą konwencją). To co próbuję przekazać odnosi się do stanu świadomości ponad umysłem. I trudno tu powiedzieć coś więcej niż "wszystko jest iluzją". Każda postrzegana forma, która jest wyodrębniona od całości doświadczenia jest stworzona sztucznie. A całość doświadczenia można nazwać oceanem energii, istnieniem, pustką... ogólnie nie ma potrzeby tego nazywać. :)

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 29 października 2013, o 12:23

Siddhaa pisze:
Skoro myślę więc jestem. Iluzją może być to co wokół Ego podstawowego sobie wbudujemy.Ale dlaczego JA podstawowe miałoby być iluzją?

Czym jest to "JA podstawowe", o którym piszesz? Chyba nie spotkałem się z takim pojęciem. Może chodzi o coś w rodzaju duszy? Potrafiłbyś zbadać co to jest, jakie ma źródło? Jak to widzisz?


JA podstawowe jest czystą świadomością ,jest niezmienne.Tak jak na przestrzeni życia stajesz się kimś innym ,a także np w przypadku uszkodzenia mózgu stajesz się kimś innym,ale dalej masz poczucie jestestwa i wiesz masz poczucie siebie samego.Tylko tym można by upatrywać duszy,pytanie tylko czy jest ona materialna.Tego jednak stwierdzić nie możemy ,a jedynie możemy się oprzeć na doświadczeniach innych.

Siddhaa pisze:A dlaczego miałoby to być iluzją? Świadomość ponad umysłem postrzega każdą formę jako iluzję.


Al świadomość iluzją nie jest.

To kto napisał ten wcześniejszy post?
Siddhaa pisze:To pytanie zakłada, że ten wcześniejszy post również istnieje :). Patrząc z poziomu niedualnego - nie ma postu, nie ma jego twórcy.


No ale dlaczego nie ma twórcy skoro post został napisany?
Skoro ma nie być twórcy to kto stworzył ten post?

Siddhaa pisze:Rozumiem Twój punkt widzenia i myślę, że masz rację (zgodnie z aktualnie przyjętą konwencją). To co próbuję przekazać odnosi się do stanu świadomości ponad umysłem. I trudno tu powiedzieć coś więcej niż "wszystko jest iluzją". Każda postrzegana forma, która jest wyodrębniona od całości doświadczenia jest stworzona sztucznie. A całość doświadczenia można nazwać oceanem energii, istnieniem, pustką... ogólnie nie ma potrzeby tego nazywać. :)
[/quote]

Ale na jakiej podstawie możesz tak stwierdzić? Możemy wszystko sobie wyobrażać jak tylko chcemy jednak bez podparcia nauki,jakiejś logiki myślenia wychodzącej z filozoficznych dociekań,albo też doświadczeń ludzkich (empiryzm nas jednak i tak ogranicza) moim zdaniem bez tego nie ma sensu, budowanie jakichkolwiek poglądów.
Przecież trzeba wyrobić sobie jakiejś podejście jakieś kryteria co mogę przyjąć,uznać.Inaczej będzie chaos i przyjmę coś przypadkowo,coś co mi pasuje a nie to co jest sensowne.
Dlaczego musi być jakiś ocean energii i z czego to wynika?
Słyszę często ,że jesteśmy cząstką kosmosu(mówiąc o pewnej ideologii) ,ale jaki on ma na nas wpływ?
Dlaczego nie mówi się ,że jesteśmy cząstką społeczeństwa, a ono ma na nas wpływ bardzo wyrazny i niezaprzeczalny.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Sidd » 29 października 2013, o 16:35

aartefax
Generalnie chodzi o doświadczenie stanu poza umysłem. Uświadomienie sobie, że umysł tworzy opis rzeczywistości, segreguje i porządkuje wszystko co postrzega. Tworzy mapę. Jednak mapa to nie teren.

Każda rzecz uchwycona przez umysł jest sztucznie stworzoną formą, dlatego też sensownie jest patrzeć na nią jako na "sztucznie stworzoną formę", nic więcej. Dlatego piszę o iluzji.

Inną sprawą jest postrzeganie poza umysłem. Wtedy postrzega się niedualnie, totalnie. Jest się "w terenie", na żywo, bezpośrednio i wtedy właśnie "nic nie istnieje". Mając to na uwadze, trudno jest później uznać mapę za teren, choćby całe społeczeństwo tak właśnie funkcjonowało.

Dlaczego nie mówi się ,że jesteśmy cząstką społeczeństwa, a ono ma na nas wpływ bardzo wyrazny i niezaprzeczalny.

Może to jest tak oczywiste, że już się o tym nie mówi? :)
"Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości." - R.Maharishi
www.RozwojDuchowy.net

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 2 listopada 2013, o 22:42

Siddhaa pisze:Generalnie chodzi o doświadczenie stanu poza umysłem. Uświadomienie sobie, że umysł tworzy opis rzeczywistości, segreguje i porządkuje wszystko co postrzega. Tworzy mapę. Jednak mapa to nie teren.


To co tak możesz doświadczyć poza umysłem?
Umysl jest przecież świadomością.Swiadomość to jest tym JA podstawowym niezależnie czy jest ono czymś matrialnym czy niematerialnym.
Bez świadomości nie istniejesz.Jak nieistniejesz to nic nie doświadczasz, wszystko jest poza tobą .Cokolwiek doświadczasz to umysł w tym bierze udział.Umysł jest zwiazany ze świadomością.Ciekawe, że można mieć uszkodzony w zanczym stopniu mózg a mimo to mieć świadomość.Tak naprawdę śmierć ciała następuje przez unicestwienie jednego miejsca zlokalizowanego w pniu mózgu.
Reszta czy coś dalej jest czy nie ma jest kwestią wiary.


Siddhaa pisze:Każda rzecz uchwycona przez umysł jest sztucznie stworzoną formą, dlatego też sensownie jest patrzeć na nią jako na "sztucznie stworzoną formę", nic więcej. Dlatego piszę o iluzji.


dlaczego każda rzecz jest iluzją ? To że cos możemy postrzegać fałszywie to wcale nie znaczy,że wszystko jest fałszem.Sensowniej jest mieć dystans do naszego postrzegania ,a nie uznać wszystko za fałsz.
nie wierze w rozwój gdy przyjmiemy,że wszystko jest iluzją to wprowadzi do nieładu.
Dużo naszych poglądów,widzenie świata, jest względnych ,ale to wcale nie znaczy ,że fałszywych.

Siddhaa pisze:Inną sprawą jest postrzeganie poza umysłem. Wtedy postrzega się niedualnie, totalnie. Jest się "w terenie", na żywo, bezpośrednio i wtedy właśnie "nic nie istnieje". Mając to na uwadze, trudno jest później uznać mapę za teren, choćby całe społeczeństwo tak właśnie funkcjonowało.

Jeśli mówimy o postrzganiu to ma to związek z umysłem, bez umysłu ,świadomości nic dla nas nie istnieje gdyż nas nie ma.
Siddhaa pisze:Może to jest tak oczywiste, że już się o tym nie mówi? :)
[/quote]
Dla wielu jednak ku memu zaskoczeniu nie jest to takie oczywiste.
Zorganizowane społeczeństwo jest niewygodne,dlatego pewni propagatorzy rozsyłają tezy o charakterze antyspołecznym.
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Niewinny » 3 listopada 2013, o 02:38

aartefax pisze:Jeśli mówimy o postrzganiu to ma to związek z umysłem, bez umysłu ,świadomości nic dla nas nie istnieje gdyż nas nie ma.


Że jeszcze się wpierdolę do dyskusji :lol:
Jeżeli uważasz że postrzeganie ma związek z umysłem i bez umysłu świadomości nie może istnieć to znaczy że jest to po prostu twoja prawda, czemu nie może być ona zarazem obiektywną prawdą jak i subiektywną?

Czemu ja nie mogę być ponad umysłem i jednocześnie też mieć prawdę w sposób obiektywny i subiektywny, gdzie leży sprzeczność, czy gdybym jej nie widział to naprawdę by ona istniała? No ale tego już się nie dowiesz dzisiaj chyba hehehe, jak to mówią nie od razu rzym zbudowano


Wróć do „Nauka i Duchowość”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości