Teraźniejszość czy przyszłość

Pytania i Pomoc Duchowa - Masz jakikolwiek problem, napisz tu.
Button
Posty: 2
Rejestracja: 29 maja 2009, o 00:58
Reputacja: 0

Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Button » 29 maja 2009, o 01:13

Witam.
Ostatnimi czasy czytałem kilka książek o rozwoju duchowym. Najpierw przeczytałem książki : "Potęga podświadomości", "Moc pozytywnego myślenia", "Możesz, jeśli myślisz, że możesz" obejrzałem film "The Secret"
Natomiast potem zabrałem się za książki : "Potęga teraźniejszości", "Nowa ziemia", "Potęga ciszy" oraz kilka książek Osho ...

I tutaj nachodzi mnie pytanie ...

W pierwszej grupie książek ludzie piszą o tym, żeby jak najczęściej karmić swoją podświadomość pozytywnymi myślami i afirmacjami które doprowadzą nas do sukcesu i równowagi umysłowej.

W drugiej grupie książek autorzy podchodzą trochę inaczej do tematu. Piszą o tym, żeby przestać myśleć o przeszłości i przyszłości a skupić się na terażniejszości - ponieważ to ona jest najlepszą drogą do pozbycia się ego i uzyskania stanu oświecenia.

Co o tym myślicie? Bo sam już nie wiem w co mam wierzyć i gdzie tak naprawdę tkwi prawda.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Prometeusz » 29 maja 2009, o 02:33

Bardzo trafne spostrzeżenie!!! Brawo!

Jeśli przemyślisz to co napisze wyjdziesz po za kolejny dualizm.
Przedstawiłeś te sposoby myślenia jakby w opozycji, skupiłeś się na różnicach.
Zastanów się raczej co łączy oba spojrzenia, niż co dzieli. Co łączy? Wszystkie te książki mówią o człowieku i jego naturze oraz jego podświadomym lub świadomym niekiedy celu - zdobyciu szczęścia. Teraz odpowiedz na pytania: czy człowiek jest istotą jednowymiarową, jednopoziomową? Czy można go ująć tylko w jeden sposób?
Przeczytałem większość książek, które wymieniłeś choć nie wszystkie. Czy zdążyłeś zauważyć, że wszystkie proponują pewien plan osiągnięcia czegoś - stania się określonego rodzaju osobą, nawet ćwiczenia do tego planu zawierają! Stania się osobą pozytywnie myślącą z dobrze zaprogramowaną podświadomością lub osobą doświadczającą w pełni "tu i teraz" bez myśli, bez gnębiącego samego siebie umysłu itd.

Gdzie tak naprawdę jest prawda? :) >> wszędzie i nigdzie.
W co masz wierzyć? >> Nie wierz w nic co jest napisane przez "mądrych" ludzi tylko sprawdzaj. Jeśli odczuwasz, ze potrzebujesz myśleć bardziej pozytywnie to przetestuj techniki podane w tych pierwszych książkach i oceń wyniki. Jeśli Ci się spodoba i pomoże w czymś znaczy, że było to twoją prawdą. Natomiast jeśli uważasz, że potrzebujesz i chcesz być bardziej uważnym to zrób to! Przekonaj się w czym Ci to pomaga.

Oba te podejścia moim zdaniem są pozytywne i w żadnym wypadku się nie wykluczają. Powiedziałbym raczej, że się uzupełniają. Tylko moim zdaniem nie należy ich mieszać ze sobą. Jeśli zgłębiasz prawdy egzystencjalne i rozwijasz uważność, wtedy nie pracuj z myślami i z wprowadzaniem sugestii do podświadomości i oczywiście na odwrót to samo. Skupiaj się na pojedynczych aspektach własnej osoby. Prawdy najprawdziwszej nie musisz szukać, bo Ty jesteś prawdą, wszystko co będzie działało na twoją korzyść będzie ucieleśnieniem Prawdy.

Button
Posty: 2
Rejestracja: 29 maja 2009, o 00:58
Reputacja: 0

Re: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Button » 31 maja 2009, o 22:39

Mimo tego zacytuje Eckharta Tolle'a w Potędze Teraźniejszości:

"... Czekanie to stan umysłu, polegający na tym, że pragniesz przyszłości, odtrącając teraźniejszość. Odtrącasz to co masz, pragniesz zaś tego, czego nie masz. Ilekroć na coś czekasz, bezwiednie wywołujesz konflikt wewnętrzny między swoim tu i teraz, w którym wolałbyś nie być, a czysto projekcyjną przyszłością w której być chciałbyś. Twoje życie mocno na tym traci, ponieważ teraźniejszość w ten sposób ci się wymyka ... ale choćbyś nawet w końcu został milionerem, wciąż będzie cię dręczył wewnętrzny niedosyt i w głębi duszy nie przestanie ci doskwierać poczucie niespełnienia ..."

Autor neguje oczekiwanie na lepszą przyszłość , ponieważ jak sam mówi aby uzyskać radość istnienia musisz odczuwać własną obecność tylko i wyłącznie w teraźniejszości odrzucając przeszłość i przyszłość.

Awatar użytkownika
NIKE
Posty: 706
Rejestracja: 11 maja 2009, o 18:32
Reputacja: 0

: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: NIKE » 1 czerwca 2009, o 10:30

witaj Button
ja też zastanawiałam sie nad tym o czym piszesz
trzeba się chyba zastanowić czego się chce
dążąc do bogactwa materialnego ( za pomocą np teorii sekretu) w pewien sposób rozwijasz wiarę - wierzysz ,że coś możesz otrzymać i otrzymujesz to
oczywiście nic nie powstanie ci wprost z materii na pstryknięcie palcami
ale po pewnym czasie istotnie czegoś brakuje i zaczynają się problemy
ja stosuję obie techniki naraz tzn rozwój duchowy i rozwój materialny - ten drugi idzie mi nieco wolniej ale idzie...
czy się wykluczją - nie sądzę
jedno niejako wspiera drugie, jedno motywuje drugie
nikt nie powiedział, że jest to niemożliwe
zauważ ,że wszystkie dyskutujące tu osoby mają komputery i płacą abonament za internet i czytają książki a to już jest spory wydatek , więc kaskę trzeba mieć
żyjemy na planie materialnym i jeśli chcemy tu żyć trzeba się jakoś zmobilizować do pracy , więc za tworzenie materii odpowiada czas przyszły
czas terażniejszy jest zarezerwowany dla duchowości
jeden czas nie wyklucza istnienia drugiego
w każdym razie ja tak sądzę
może ktoś ma inne zdanie ? :kwiatek :kwiatek :kwiatek :kwiatek
NIKE
NIE JESTEM NIKE ...

magia to umiejętne wykorzystanie siły umysłu - to zdolność czerpania mocy z własnego wnętrza ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Prometeusz » 1 czerwca 2009, o 11:41

Cieszy się moje serce, gdy widzę, że wypowiedzi na forum są co raz bardziej przemyślane i co raz głębsze. :ok

Nike powiedziała fajne zdanie: "trzeba wiedzieć czego się chce". Ja bym do tego dodał to, że trzeba wiedzieć czego się potrzebuje.
Słowa Toll'a wcale nie są bez sensu. To są bardzo mądre słowa, tylko zauważcie jedną rzecz. Do kogo są zaadresowane? Do zestresowanych ludzi może prawników, może bizmesmenów, może lekarzy. itp. Ludzi których styl życia zmusił do myślenia o przyszłości do tworzenia w sobie konfliktu po to by ten konflikt zaprowadził ich do pożądanych przez nich rezultatów. Tu mówię o tym o czym napisała Nike.
Button, tak, masz rację autor trochę neguje oczekiwanie na lepszą przyszłość, neguje oczekiwanie na przyszłość. Ludzie, których naucza mają "tą" część swojej istoty nadmiernie rozwiniętą, oni tak intensywnie myśleli o przyszłości że zapomnieli jak to jest powracać do normalnego stanu "samo-stawania się". Pomaga im wrócić i odbudować ich relacje z tą częścią swojego istnienia, która odpowiada za przebywanie w teraźniejszości.

Różni ludzie, różne potrzeby. Oni tego potrzebują, ale to nie oznacza, że każdy tego potrzebuje. Brak stressu zabija tak samo jak nadmiar stressu.

Niektórzy ludzie doskonale radzą sobie "z teraźniejszością", lecz właśnie trudno im wyjść po za nią. Odczuwają w którymś momencie pewną frustrację. Powinni oni trzymać się z daleka od Mistrza Eckharta i udać w stronę przyszłości. Oczywiście krótkie medytacje, teraźniejszość im nie zaszkodzą jednak dadzą one im inne efekty, zamiast spokoju i wyciszenia, dadzą im one myśli o przyszłości w które powinni wejść.

Nike powiedziała tez inną ważną rzecz. Powinniśmy się dostosowywać do czasów w których żyjemy. Są jeszcze plemiona pojedyncze plemiona w których język nawet nie ma słów do określenia czasu przyszłego. Są to bardzo szczęśliwi ludzie. Niczym się nie martwią. Lecz czy oni sobie poradzą? Czy gdybyśmy ich postawili w środku warszawy, to czy by przeżyli? Jeśli powiemy że przeszłość i przyszłość są ZUE to czy nie stanie się tak że staniemy się jednostkami z dezaktualizowanym softwerem? Tolle powiedział że umysł jest narzędziem, UG mówił tak samo, ja dodam że działanie tego narzędzia jest esencją naszego życia. Nie uzależniajmy się od przeszłości, nie uzależniajmy się od teraźniejszości nie uzależniajmy się od przyszłości, ale się ich nie wypierajmy. Pozwólmy temu narzędziu działać prawidłowo a nie będzie nas niepokoił.

Sadzę tego niemożliwego kwiatka w niemożliwym raju :kwiatek :aniol

lokumbo

Re: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: lokumbo » 1 czerwca 2009, o 17:30

pierwsza grupa ksiazek opisuje metody jak otrzymac to co sie chce.
problem tkwi w tym, ze wiekszosc ludzi kompletnie nie ma zielonego pojecia czego chce. jak zapytasz kogos o to, to wiekszosc powie: "chce byc bogaty", ale kompletnie nie wie ile chcialby miec pieniedzy i do czego by je wykorzystywal.

i to moim zdaniem jest glowna przyczyna biedy, niepowodzen itp. wielu bogatych ludzi, wynalazcow, pisarzy itd. nie znalo "prawa przyciagania" (podswiadomosci) a osiagalo sukcesy. dzialo sie tak dlatego, ze mieli przed oczyma jasno okreslony cel, mysleli o tym caly czas az w koncu osiagali to czego pragneli (i na podstawie swojego doswiadczenia wyciagali wniosek o tym jak dziala podswiadomosc i wiara). oczywiscie jest tez wielu takich, ktorzy znali prawa umyslu i dzieki nim oraz dzieki dzialaniu i nieustepliwosci osiagneli wspaniale rezultaty.

druga grupa ksiazek mowi wlasnie o tym jak dowiedziec sie tego, czego sie chce.
przebywanie w ciszy (medytacja) ma na celu odciecie sie od zew. swiata i jego glosow mowiacych Ci co masz robic, i skupieniu sie na glosnie wewnetrznym.
ten glos wew. (Bog w Tobie) dokladnie ujawni po co jestes tu i teraz.
i tym wlasnie sposobem wielu biznesmenow porzuca swoje materialistyczne dazenia i wybiera inna droge. i wcale nie jest tak, ze pieniadze sa "zle" czy "dobre"(to tylko papier przeciez). po prostu glos wewnetrzny kazdemu mowi co innego. jeden urodzil sie mnichem, drugi biznesmenem, a trzeci architektem.
i kazdy jest potrzebny.

podsumowujac: trzeba najpierw dokladnie wiedziec czego sie chce (a pomocna jest w tym cisza), a gdy juz sie wie co sie chce to wiara, podswiadomosc, afirmacje, dzialanie...

i na temat tzw "ego" jeszcze. zapytalem kiedys buddyste, na czym polega jego religii. stwierdzil, ze pokonanie ego. wtedy go spytalem, co to jest to ego. i o dziwo nie wiedzial. ja tez nie wiem i kompletnie mnie nie obchodzi co to jest, gdyz to...nie istnieje.
istnieja natomiast stany umyslu takie jak chciwosc, zazdrosc itd. i te stany umyslu maja swoje odbicie w rzeczywistosci. i te stany umyslu wczeasniej czy pozniej doprowadza do ruiny. i cala sztuka polega wlasnie, aby te negatywne stany umyslu zamienic na takie, ktore spowoduja, ze czlowiek bedzie kwitnal.

i radze nie sluchac roznych "guru" zeby sie wyzbyc wszelkich pragnien, bowiem to wlasnie pragnienie jest podstawa funkcjonowania czlowieka.
ide do sklepu, bo...
ogladam film, bo...
zasiadam do medytacji, bo...
cokolwiek robisz czy tez nie robisz (pragnienie nierobienia, odpoczynku, snu itd) jest spowodowane checia osiagniecia czegos. i odpowiedni stan umyslu powoduje, ze robimy cos z chciwosci lub z checi pomagania innym.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
NIKE
Posty: 706
Rejestracja: 11 maja 2009, o 18:32
Reputacja: 0

Re: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: NIKE » 2 czerwca 2009, o 11:03

lokumbo pisze:i na temat tzw "ego" jeszcze. zapytalem kiedys buddyste, na czym polega jego religii. stwierdzil, ze pokonanie ego. wtedy go spytalem, co to jest to ego. i o dziwo nie wiedzial. ja tez nie wiem i kompletnie mnie nie obchodzi co to jest, gdyz to...nie istnieje.


no jasne nie istnieje EGO lecz EGOizm...........
NIKE
NIE JESTEM NIKE ...

magia to umiejętne wykorzystanie siły umysłu - to zdolność czerpania mocy z własnego wnętrza ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Prometeusz » 2 czerwca 2009, o 11:38

Ciekawe ujecie sprawy lokumbo :).

Tak jak przeszłości nie ma, gdyż jest w chwili obecnej tylko wyobrażeniem umysłowym, tak przyszłość istnieje potencjalnie. Jest naszym potencjałem, czyli można powiedzieć czymś dla nas realnym.

Awatar użytkownika
NIKE
Posty: 706
Rejestracja: 11 maja 2009, o 18:32
Reputacja: 0

: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: NIKE » 2 czerwca 2009, o 13:40

no kolejne uproszczenie - to mi się podoba
wszystko sprowadza się do czasu teraźniejszego i to jest właściwy czas naszego istnienia
czyli wszystko mamy w zasięgu ręki ,w naszym polu swiadomości
wszystko co tylko sobie wymyślimy ( zarówno w kwestii materialnej jak i duchowej)
dzięki Full Moon jesteś Full (znów coś zrozumiałam)
a szukając kolejnych uproszczeń dochodzę tego, że nie trzeba szukać żadnej duchowośći bo się nią poprostu jest
ale ile razy by to nie było pisane chyba nigdy nie dotrze do naszych "mądrych głów"
narazie
NIKE
NIE JESTEM NIKE ...

magia to umiejętne wykorzystanie siły umysłu - to zdolność czerpania mocy z własnego wnętrza ...

calif
Posty: 6
Rejestracja: 18 czerwca 2009, o 20:07
Reputacja: 0

Re: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: calif » 18 czerwca 2009, o 23:23

Co do pierwszej grupy książek, mówią o teraźniejszości - afirmacje wymawia się używając czasu teraźniejszego (np. jestem szczęścliwy), 2-ga grupa, mówi także o teraźniejszości. :)

Tu i Teraz, to bardzo ważna zasada życia, droga.. :]

Pasek
Posty: 10
Rejestracja: 3 lipca 2013, o 16:29
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Pasek » 3 lipca 2013, o 19:42

No ja czytałem the Secret i nie powiem bo wywarł na mnie pozytywne wrażenie.

Awatar użytkownika
Kiyozen
Posty: 9
Rejestracja: 4 grudnia 2013, o 13:01
Reputacja: 0
Kontaktowanie:

: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Kiyozen » 4 grudnia 2013, o 20:05

Co o tym myślicie?
Bo sam już nie wiem w co mam wierzyć i gdzie tak naprawdę tkwi prawda.


''Prawdy szukaj w medytacji, a nie w zakurzonych księgach.
Aby ujrzeć księżyc, patrz w niebo, a nie w sadzawkę''

Wiara jest ślepa,pochodzi z zewnątrz.Szukając prawdy nie znajdziesz jej,nie jest ona stała,nie jest rzeczą,świat ciągle się zmienia.Jak to mówił Budda; ''Prawda jest niewyrażalna i nie do ogarnięcia. Ona ani istnieje, ani nie istnieje. Ta niewyrażalna zasada stanowi podstawę różnych doktryn wszystkich mędrców.''

Ucz się na przeszłości żyj teraźniejszością i spokojnie patrz w przyszłość.
Przeszłość już nie istnieje,wszystko co masz jest tu i teraz a przyszłość jest tylko iluzją.

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Niewinny » 5 grudnia 2013, o 12:57

Button pisze:Witam.
Ostatnimi czasy czytałem kilka książek o rozwoju duchowym. Najpierw przeczytałem książki : "Potęga podświadomości", "Moc pozytywnego myślenia", "Możesz, jeśli myślisz, że możesz" obejrzałem film "The Secret"
Natomiast potem zabrałem się za książki : "Potęga teraźniejszości", "Nowa ziemia", "Potęga ciszy" oraz kilka książek Osho ...

I tutaj nachodzi mnie pytanie ...

W pierwszej grupie książek ludzie piszą o tym, żeby jak najczęściej karmić swoją podświadomość pozytywnymi myślami i afirmacjami które doprowadzą nas do sukcesu i równowagi umysłowej.

W drugiej grupie książek autorzy podchodzą trochę inaczej do tematu. Piszą o tym, żeby przestać myśleć o przeszłości i przyszłości a skupić się na terażniejszości - ponieważ to ona jest najlepszą drogą do pozbycia się ego i uzyskania stanu oświecenia.

Co o tym myślicie? Bo sam już nie wiem w co mam wierzyć i gdzie tak naprawdę tkwi prawda.


Ja bym radził olanie książek i skupienie się na tym czego się chce, nieważne jak nierealne może się to wydawać ale w tym jest jedyna droga, oczywiście że łatwiej zacząć szukać prawdy w książkach niż samemu zabrać się do działania, czytając mamy wrażenie że uczymy się coraz nowego jednak to tylko pozory wiedzy, staramy się znaleźć sposób jednak to jest tak naprawdę jedyna niemożliwa rzecz, znalezienie sposobu na cokolwiek, zawiera się to we wszystkich pytaniach.

JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA....K?
Na to pytanie nigdy nie padła odpowiedz :!:

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

: : Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: Niewinny » 6 grudnia 2013, o 15:08

Wszechmogacy pisze:
Button pisze:Witam.
Ostatnimi czasy czytałem kilka książek o rozwoju duchowym. Najpierw przeczytałem książki : "Potęga podświadomości", "Moc pozytywnego myślenia", "Możesz, jeśli myślisz, że możesz" obejrzałem film "The Secret"
Natomiast potem zabrałem się za książki : "Potęga teraźniejszości", "Nowa ziemia", "Potęga ciszy" oraz kilka książek Osho ...

I tutaj nachodzi mnie pytanie ...

W pierwszej grupie książek ludzie piszą o tym, żeby jak najczęściej karmić swoją podświadomość pozytywnymi myślami i afirmacjami które doprowadzą nas do sukcesu i równowagi umysłowej.

W drugiej grupie książek autorzy podchodzą trochę inaczej do tematu. Piszą o tym, żeby przestać myśleć o przeszłości i przyszłości a skupić się na terażniejszości - ponieważ to ona jest najlepszą drogą do pozbycia się ego i uzyskania stanu oświecenia.

Co o tym myślicie? Bo sam już nie wiem w co mam wierzyć i gdzie tak naprawdę tkwi prawda.


Ja bym radził olanie książek i skupienie się na tym czego się chce, nieważne jak nierealne może się to wydawać ale w tym jest jedyna droga, oczywiście że łatwiej zacząć szukać prawdy w książkach niż samemu zabrać się do działania, czytając mamy wrażenie że uczymy się coraz nowego jednak to tylko pozory wiedzy, staramy się znaleźć sposób jednak to jest tak naprawdę jedyna niemożliwa rzecz, znalezienie sposobu na cokolwiek, zawiera się to we wszystkich pytaniach.

JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA....K?
Na to pytanie nigdy nie padła odpowiedz :!:

A zawiera się we wszystkim.

_____
Posty: 21
Rejestracja: 31 października 2013, o 02:06
Reputacja: 0

Re: Teraźniejszość czy przyszłość

Postautor: _____ » 23 grudnia 2013, o 15:26

A zawiera się we wszystkim
.

:)


Wróć do „Pytania i Pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość